"Odkryłam tajemnicę męża! Nie tak się umawialiśmy. Chcę jak najszybszego rozwodu!"

"Odkryłam tajemnicę męża! Nie tak się umawialiśmy. Chcę jak najszybszego rozwodu!"

"Odkryłam tajemnicę męża! Nie tak się umawialiśmy. Chcę jak najszybszego rozwodu!"

canva.com

"Myślałam, że mąż nie ma przede mną żadnych tajemnic. Tymczasem okazało się, że grubo się myliłam. Zaufałam mu jak nigdy wcześniej nikomu. Wierzyłam w każde jego słowo i byłam przekonana, że nigdy w żaden sposób mnie nie skrzywdzi. Niedawno przypadkiem odkryłam coś, co kompletnie odmieniło mój sposób postrzegania go jako człowieka. Mój Radek? Naprawdę? On mógł zrobić coś takiego? Zadawałam sobie te pytania kilka razy, aż wreszcie uznałam, że najwyższy czas się z tym pogodzić. Ale ja nie umiem. Chcę jak najszybszego rozwodu!"

Reklama

*publikujemy list czytelniczki

Mieliśmy wspólne plany i marzenia

Zawsze obiecywałam sobie, że założę rodzinę tylko i wyłącznie z mężczyzną, który będzie mi przeznaczony. Wiedziałam, że kiedy już go spotkam, to na pewno to poczuję i ani przez chwilę nie będę musiała zastanawiać się nad tym, czy to właśnie on.

Kiedy poznałam Radka, tak się właśnie stało. Spodobał mi się wizualnie i dało się wyczuć, że łączy nas wspólna energia. A później jeszcze pojawiło się takie absolutne porozumienie. Zupełnie tak, jak byśmy byli spod jednej gwiazdy

Okazało się też, że mamy wspólne plany i marzenia. Oboje chcieliśmy zwiedzać świat i zdobywać go. Kochaliśmy swoją pracę (zajmowaliśmy z resztą dość podobne stanowiska) i pragnęliśmy założyć rodzinę.

Radek oświadczył mi się po 3 miesiącach znajomości. Wiem - to szaleństwo! Jednak po roku byłam już jego żoną.

Odbyliśmy wspaniałą podróż poślubną i umówiliśmy się, że za kolejny rok zaczniemy się starać o pierwsze dziecko.

Mijał miesiąc po miesiącu

A nasze plany o rodzicielstwie jakoś się przesuwały. W między czasie wielu naszych znajomych zostało rodzicami i odwiedzaliśmy ich chętnie, choć widziałam, że na twarzy Radka malował się jakiś grymas, gdy miał spędzać czas z maluchami.

Pewnego wieczoru przygotowałam dla nas romantyczną kolację. Zjedliśmy ją w ciszy, a później włączyliśmy przyjazną dla ucha muzykę. Wzięliśmy razem kąpieli i wylądowaliśmy w łóżku.

Od tamtego czasu właściwie codziennie się kochamy, bo chcemy (a przynajmniej tak myślałam), żeby wreszcie na świecie pojawiło się nasze potomstwo. Ja już naprawdę traciłam nadzieję, bo od ślubu minęły 4 lata. Namawiałam męża na specjalistyczne badania, żeby sprawdzić w kim i w czym leży problem. Przecież pewnie można byłoby mu zaradzić.

kobieta ociera łzy canva.com

Jednak odkryłam tajemnicę męża

Radek często spędzał czas z kolegami. Dawałam mu wtedy dużo przestrzeni i zwykle sama umawiałam się z koleżankami. Ale tym razem źle się czułam i zostałam w domu.

Panowie rozsiedli się w salonie na dole, a ja zajęłam sypialnię dla gości na piętrze. Musiałam jednak wymknąć się do kuchni po tabletkę przeciwbólową, tuż obok salonu.

Przypadkiem usłyszałam jak Krystian, kolega Radka, żalił się, że jego żona tak bardzo namawia go na dziecko, a on nie chce, bo nie jest gotowy, ale nie umie jej tego powiedzieć, bo boi się, że go zostawi. Mój mąż jednak miał na to radę:

To zrób sobie wazektomię. Stary, ja zaraz po ślubie to zrobiłem bo moja wiecznie gadała, że chce dzieci. Nawciskałem jej kitów, że też kocham dzieciaki, ale ja ich nie znoszę i nie chcę mieć swoich. Teraz niby się o nie staramy, więc nie czuję się winny. A ona mi nie nadaje non stop, że ja czegoś nie chcę.

Jak to usłyszałam, nogi się pode mną ugięły. Najpierw miałam ochotę tam wejść i strzelić mu z liścia. Ale zalałam się tylko łzami i poszłam wypłakać się w poduszkę.

Radek nie wie, że to słyszałam. Zachowuje się tak, jak do tej pory. Ale ja zbieram w sobie siły na rozmowę z nim. Chcę rozwodu! I to jak najprędzej. Jego zachowanie nie ma dla mnie wytłumaczenia. Czuję się zraniona i oszukana. Nigdy już nie zaufam żadnemu mężczyźnie!

Kasia z Opola

Jak wygląda długoletni związek? Te ilustracje oddają to w 100%!
Źródło: www.instagram.com/amandaoleander
Reklama
Reklama