"10-letni syn zrobił sobie trwałą. Mąż wykrzyczał mu, że nie chce w domu geja. Ale to nie wszystko!"

"10-letni syn zrobił sobie trwałą. Mąż wykrzyczał mu, że nie chce w domu geja. Ale to nie wszystko!"

"10-letni syn zrobił sobie trwałą. Mąż wykrzyczał mu, że nie chce w domu geja. Ale to nie wszystko!"

canva.com

"Krzysiu jest dzieckiem, które bardzo o siebie dba. Czasem śmieję się, że korzysta z łazienki dłużej, niż ja i mąż razem wzięci. Tym swoim młodzieżowym slangiem mówi, że stylówka zawsze musi być FRESH. Pielęgnacja buźki też elegancko mu wjeżdża, a teraz jeszcze musi dbać o fryzurę. Od dawna zapuszczał włosy, bo chciał zrobić sobie trwałą. Pozwoliłam, bo dlaczego nie? Tak się cieszył! Od razu pobiegł się pochwalić ojcu. Ten jednak skrytykował jego wizerunek i zwyzywał go od geja. Ale to nie wszystko!"

Reklama

"Syn bardzo o siebie dba"

Krzysiek ma dopiero 10 lat, ale od zawsze bardzo o siebie dbał. Jego starszy brat, który wkroczył już w wiek dojrzewania, kompletnie nie lubi żadnych zabiegów pielęgnacyjnych. Najchętniej chodziłby w tej samej bluzie przez tydzień i nie używał antyperspirantu, a później ma żal do młodszego brata, że nakazuje mu, aby wywietrzył pokój.

Krzyś jest zupełnie inny. On w łazience spędza więcej czasu niż my razem wzięci.

Co wieczór wybiera nową stylówkę na kolejny dzień i lubi bawić się modą. Zna nazwiska bardziej i mniej popularnych projektantów, o których ja nawet nie miałam pojęcia.

Widać, że moda to jego żywioł. Interesują go też trendy w modzie związane z fryzjerstwem. Od dawna zapuszczał włosy, żeby mógł zrobić sobie trwałą. Nie konsultowałam z mężem tego pomysłu, ale pozwoliłam synowi na zmianę wizerunku. Przecież to nic takiego.

fryzjer robi trwałą ondulację canva.com

"Mąż wykrzyczał mu, że nie chce w domu geja"

Mój mąż jest takim typowym facetem. Dla niego kosmetyki mogłyby nie istnieć. Nie mówiąc już o fryzjerze. Woli sam ogolić się maszynką prawie na łyso. Twierdzi, że to nie tylko oszczędność czasu i wygoda, ale też zaoszczędzone pieniądze. Jestem przekonana, że starszak właśnie po nim odziedziczył swoje podejście do życia.

Wiele razy komentował negatywnie moje zakupy dla Krzyśka. Twierdził, że chłopakowi nie przystoi nosić jaskrawych kolorów i wzorzystych ubrań. A gdy młody na Wigilię założył różową koszulę, zdjął ją z niego prawie na siłę.

Obawiałam się trochę jego reakcji na fryzurę syna. Może dlatego wcześniej nie pytałam go o zdanie. No i rzeczywiście ta reakcja była ostra.

Gdy mąż go zobaczył, od razu wykrzyczał, że wygląda jak baba. Jak jakiś wariat. No i, że on nie chce wychowywać w domu geja!

"Ale to nie wszystko"

Myślałam, że ochłonie i porozmawia z Krzysiem na spokojnie. Przeprosi. Już tak wiele przykrych słów mówił mu wcześniej.

Jednak tak się nie stało. A do tego pokłócił się też ze mną. Stwierdził, że robię z niego pośmiewisko i młody ma natychmiast ściąć włosy. Nie pozwolił mu wychodzić z domu do czasu, aż tego nie zrobi.

Ale przecież musiał chodzić do szkoły. Pozwoliłam mu więc na opuszczenie domu, a on pobiegł tam szczęśliwy, że będzie mógł pochwalić się kolegom nową fryzurą.

Gdy mąż się o tym dowiedział, zaczął mnie pakować. Powiedział, że w takim razie on zostaje ze starszakiem, a jak mam sobie tego geja zabierać z domu i wynająć mieszkanie. Zażądał też rozwodu.

Totalnie go nie rozumiem. Po pierwsze, Krzysio, póki co wcale nie interesuje się chłopcami bardziej od dziewczyn, a po drugie, przecież to jego syn! I nawet gdyby był odmiennej orientacji, to co z tego? Przecież wciąż powinien kochać go tak samo mocno.

A może chodzi mu o to, że Krzysio wcale nie jest do niego podobny. Ma inne pasje, inne spojrzenie na świat, inne cele. Może to zazdrość? Nie potrafię tego wytłumaczyć.

Trwała ondulacja na włosach - grube fale, afro i nie tylko. Zobacz 14 inspiracji! Zobacz.
Źródło: www.instagram.com/rintaro_sano0
Reklama
Reklama