„Wnuki nie mówią po polsku, bo mój syn uważa, że to bezużyteczny język”

Syn ułożył sobie życie z kobietą innej narodowości

Jedyny syn emerytki wiele lat temu wyemigrował do Anglii, aby zarobić pieniądze na kupno mieszkania lub budowę własnego domu. Młody mężczyzna po kilku miesiącach stwierdził jednak, że w najbliższym czasie nie chce wracać do Polski na stałe, co tak naprawdę nie wydarzyło się już nigdy.

Darek pojechał tam do tej Anglii za chlebem, bo tu żeby odłożyć jakieś pieniądze, to musiałby harować, jak wół za marne grosze. Tam też ciężko pracował, ale chociaż wiedział, za co i na pensję nigdy nie narzekał. Bałam się o niego bo młody był, a wiadomo, jak to młodym różne pomysły do głowy przychodzą. Jak mi powiedział, że chce tam sobie życie układać, to byłam załamana, bo to mój jedyny syn, ale decyzję uszanowałam i modliłam się każdego dnia, aby mu się udało

Dziś Pani Jadwiga jest z syna bardzo dumna, bo ten poznał na obczyźnie kobietę, z którą ma dwójkę dzieci i jest naprawdę szczęśliwym oraz spełnionym mężczyzną. Szczęśliwa nie do końca jest jednak 70-latka, która nie może porozmawiać ani z synową, ani z wnukami.

Na całe szczęście trafił tam na odpowiednią kobietę, która zadbała o niego, a teraz dba o dom oraz dzieci, a mój syn może skupić się na pracy, bo dzisiaj wiadomo, jak to jest z robotą. Ale tyle wiem, co on mi powie, bo ja synową poznałam, ale ona nie zna polskiego i dzieci mojego syna też po polsku nie mówią

canva.com

„Wnuki nie mówią po polsku, bo mój syn uważa, że to bezużyteczny język”

Emerytka nie kryje swojego smutku z faktu, iż nie dość, że ma jedynego syna i jej największym marzeniem były właśnie wnuki, to dziś nie może się z nimi swobodnie porozumieć. Syn wraz z żoną stwierdzili, że nie będą uczyć dzieci polskiego, gdyż nie planują przeprowadzki do jego rodzimego kraju.

Człowiekowi jest zwyczajnie przykro i czuję się niepotrzebna. Od zawsze chciałam mieć i synową i wnuki, żeby tak w święta z rodziną usiąść przy stole i po prostu spędzić czas, opowiedzieć coś sobie bez tłumacza. Nawet nie mogę z synową na osobności słowa zamienić. Wnuki nie mówią po polsku, bo mój syn uważa, że to bezużyteczny język i nie ma sensu im głowy tym zapychać, jak i tak mają dużo tam dużo nauki. Do Polski już nigdy nie wrócą. Tam się wychowali, to co się dziwić. Ja to już się angielskiego nie nauczę, bo głowa tak nie pracuje, jak kiedyś. No, ale najważniejsze, że oni są szczęśliwi

Wnuki Pani Jadwigi są jeszcze w wieku wczesnoszkolnym, więc mamy nadzieję, że uda im się przyswoić kilka podstawowych słów, aby swobodnie rozmawiać z babcią.