"Wstydzę się iść z moim facetem na wigilię. Zachowuje się przy stole jak świnia!"

"Wstydzę się iść z moim facetem na wigilię. Zachowuje się przy stole jak świnia!"

"Wstydzę się iść z moim facetem na wigilię. Zachowuje się przy stole jak świnia!"

Canva

"Kocham Mateusza na zabój, ale szczerze mówiąc, wstydzę się go pokazać rodzicom. Mimo wszystkich swoich zalet ma jedną wadę – nie potrafi się zachować przy stole. Już widzę, jak moja matka przewraca oczami na każde jego beknięcie. Chyba spalę się ze wstydu! Co robić?"

Reklama

Wstydliwa kwestia

Jesteśmy z Mateuszem parą już od roku. To mój pierwszy poważny chłopak. Bardzo chciałam przedstawić go rodzicom, no i też nadarza się teraz świetna okazja – święta. Mama już dzwoniła chyba 4 razy i dopytywała, czy przyjadę z Mateuszem. Nie wiem sama, co jej odpowiedzieć. Pytałam go, czy ze mną pójdzie i bardzo się ucieszył. Ale ja nie do końca. Muszę przyznać, że ta kłopotliwa kwestia spędza mi sen z powiek.

Ale, na pewno się zastanawiacie, w czym rzecz. Otóż kiedy pierwszy raz poszłam z Mateuszem do restauracji, byłam zszokowana jego zachowaniem. Źle trzymał sztućce, rzucił się na jedzenie, jakby nie jadł przez rok i pożarł wszystkie przystawki, zanim zdążyłam się poczęstować, a następnie zaczął się koncert bekania. Zrobiłam się cała czerwona i powiedziałam, że muszę pójść do łazienki, bo nie mogłam znieść spojrzenia osób, które siedziały przy stoliku obok.

Mężczyzna siedzi przy stole i zakrywa usta dłonią Canva

Wigilia jak z koszmaru

Kiedy wróciłam, Mateusz jak gdyby nigdy nic oblizywał palce po kurczakach. Nie widział nic złego w swoim zachowaniu. Powiedziałam, że się źle czuję i poprosiłam, żeby zawiózł mnie do domu. Po drodze próbowałam mu zwrócić uwagę, ale zupełnie nie wiedział, o czym mówię. Nie mogłam uwierzyć, że można się tak zachowywać przy ludziach. Ale wszystko wyjaśniło się, kiedy zabrał mnie do rodziców na obiad. Zobaczyłam wtedy, że wszyscy u niego w domu się tak zachowują. Jak więc mogłam mieć do niego pretensje?

A jednak cały czas ten rażący brak kultury nie daje mi spokoju. Moi rodzice to bogobojni, starsi ludzie, którzy przywiązują ogromną wagę do wychowania. Pamiętam, jak matka przez całe dzieciństwo wpajała mi, że łokcie nie mogą leżeć na stole, że do ust wkładamy niewielkie kęsy, a po przeżuciu wycieramy usta serwetką. Przecież jak ona zobaczy, co robi Mateusz przy stole, to od razu dostanie zawału! A nie wyślę go przecież na przyspieszony kurs savoir-vivre bo się obrazi. Nie wiem już co mam robić. Proszę - doradźcie coś!

Khash - Bliski Wschod, Europa Wschodnia i Turcja : To dość makabryczne ale danie składa się z duszonych krówich stóp i głow
Reklama
Reklama