"Moja synowa owinęła sobie syna wokół palca. Tylko leży i pachnie!"

Miłość od pierwszego wejrzenia

Maciek zawsze był bardzo porządnym i pracowitym mężczyzną, a do tego wrażliwym. Swoją pierwszą żonę, Agatę, poznał w pracy. Zakochał się w niej po uszy. Byli ze sobą 3 lata, póki nie przyłapał jej na okropnej zdradzie. Zabawiała się z jego kolegą i to w ich mieszkaniu, pod nieobecność Maćka. Mój syn był zdruzgotany. Jego cały świat runął. Tłumaczyłam mu, że ta dziewczyna jest nic nie warta, ale nie chciał mnie słuchać.

Po jakimś czasie się pozbierał i zaczął znowu spotykać się z kobietami. Szło mu całkiem nieźle, aż w końcu w oko wpadła mu niejaka Aneta. Spotykał się z nią dość długo, zanim zdecydował się, aby nam ją przedstawić.

Mamo, tylko nic nie palnij, błagam cię!

- mówił Maciek.

Ależ co ja mogłam powiedzieć? Zupełnie nie wiedziałam, o co mu chodzi, póki jej nie zobaczyłam.

Kiedy wkroczyła do mieszkania, zrobiło mi się ciemno przed oczami. Wysoka, szczupła blondynka z ogromnymi ustami i pełnym makijażem oraz w króciutkiej sukience. Co taka dziewczyna widzi w moim synu, cichym okularniku. Oczywiście, że od razu się zaniepokoiłam!

Następnego dnia Maciek do mnie zadzwonił i zapytał, jak mi się podoba jego nowa dziewczyna.

Synku, przecież ona zupełnie do ciebie nie pasuje, gdzie ty ją znalazłeś

- zawołałam.

W aplikacji randkowej. Wiedziałem, że znowu ci się nie spodoba. Tak samo zresztą jak Agata. Najlepiej by było, gdybym zawsze już był sam. Do widzenia!

- krzyknął i rzucił słuchawkę.

Maciek nie odzywał się do mnie przez długi czas. Po kilku miesiącach udało się nam odnowić kontakt. Powiedział mi wtedy, że wziął z Anetą ślub w urzędzie bez świadków, bo bardzo jej zależało.

Kochamy się

- powiedział.

Całkiem się załamałam, ale nie dałam nic po sobie poznać.

Cieszę się twoim szczęściem synku

- powiedziałam.

Canva

Odwrócenie ról

Na święta Maciek ze swoją nową żoną zaprosili nas do siebie. To, czego byłam świadkiem, zjeżyło mi włosy na głowie. Maciek krzątał się po mieszkaniu w fartuchy, a jego żona leżała na kanapie i piłowała paznokcie. Nawet nie pofatygowała się do drzwi, żeby nas przywitać. Co za chamstwo! Jak się potem okazało podczas rozmowy, na co dzień wcale nie jest lepiej. Aneta nie pracuje, a czas mija jej na wizytach u kosmetyczek i fryzjerów. Za to mój syn zarabia na dom, a jak wróci z pracy, musi jeszcze ugotować i posprzątać, bo pani hrabina nie ma na to czasu!

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Maciek wydawał się naprawdę zadowolony. Jego entuzjazm, oraz kopniaki pod stołem mojego męża, powstrzymały mnie od komentarzy. Ale moja noga już nigdy więcej w tym domu nie postanie. Nie sądziłam, że wychowałam pantoflarza!