Kupił telefon za 5 tysięcy złotych. Ktoś zrobił sobie z niego żarty i do pudełka włożył coś zupełnie innego

Kupił telefon za 5 tysięcy złotych. Ktoś zrobił sobie z niego żarty i do pudełka włożył coś zupełnie innego

Kupił telefon za 5 tysięcy złotych. Ktoś zrobił sobie z niego żarty i do pudełka włożył coś zupełnie innego

Śląska policja, Ruda Śląska

Mieszkaniec Rudy Śląskiej chciał sobie sprawić prezent na święta i postanowił kupić najnowszy model telefonu. Znalazł ogłoszenie na popularnym serwisie, zamówił i już zacierał ręce ze szczęścia, gdy kurier przyniósł mu pudełko z upragnionym smartfonem. W środku opakowania jednak telefonu nie było.

Reklama

Nietypowa zawartość pudełka

Mieszkaniec Rudy Śląskiej padł ofiarą oszustwa. Mężczyzna przeszukał cały internet w poszukiwaniu interesujących go telefonów, gdy wreszcie natrafił na ogłoszenie. Pomyślał, że to doskonała okazja, bo smartfon oferowany przez sprzedawcę był o 2 tysiące złotych tańszy niż te same modele u innych sprzedających.

Kupujący bardzo szybko dogadał się z osobą, która wystawiła telefon, że obiecaną sumę 5 tysięcy zapłaci kurierowi. 12 grudnia kurier przyniósł obiecaną przesyłkę. Mężczyzna wziął pudełko i od razu zapłacił. Był trochę zdziwiony, że opakowanie jest dość ciężkie. Jednak gdy otworzył pudełko, okazało się, że nie ma w nim telefonu, lecz dwie dorodne marchewki.

Marchewki w pudełku telefonu Śląska policja, Ruda Śląska

Mężczyzna natychmiast zawiadomił policję

Mieszkaniec Rudy Śląskiej natychmiast zawiadomił odpowiednie służby. Mężczyzna miał szczęście, że płacił gotówką, bo dzięki temu policjanci zwrócili się do firmy kurierskiej o zablokowanie wpłaconych pieniędzy. Jak zauważa Arkadiusz Ciozak, rzecznik rudzkiej policji, gdyby kupujący zapłacił przelewem, sprawa mogłaby się skomplikować.

Gdyby rudzianin zapłacił przelewem przed wysłaniem przesyłki, szansa na odzyskanie pieniędzy byłaby mniejsza.

Policja ostrzega przed zakupami w internecie, prosząc o ostrożność. Zaskakująco niska cena oferowanego produktu powinna skłonić nas do myślenia. Zawsze powinniśmy też sprawdzać, czy sprzedawca jest wiarygodny i czy już coś sprzedawał w sieci.

Julia Wieniawa padła ofiarą internetowego oszustwa. Zobacz galerię!
Źródło: Instagram @juliawieniawa
Reklama
Reklama