Zaszłam w trzecią ciążę i boję się powiedzieć mężowi. Powiedział, że nie chce mieć więcej dzieci

Zaszłam w trzecią ciążę i boję się powiedzieć mężowi. Powiedział, że nie chce mieć więcej dzieci

Zaszłam w trzecią ciążę i boję się powiedzieć mężowi. Powiedział, że nie chce mieć więcej dzieci

Canva

"Mamy dwójkę wspaniałych dzieci: Michasia i Kasię. Mój mąż jeszcze nie wie, że pod sercem rośnie nam trzecie maleństwo. Boję się chwili, kiedy zacznie mi rosnąć ciążowy brzuch. Co ja mu wtedy powiem? Będzie totalnie wściekły! W kółko powtarzał, że dziękuje Bogu za to, że dzieci już podrosły i w końcu można się wyspać, iść do kina jak człowiek, czy spotkać się z chłopakami."

Reklama

Trudy rodzicielstwa

Mój mąż naprawdę jest porządnym człowiekiem. Kocha mnie i nasze dzieci, jest wspaniałym ojcem. Co prawda nigdy nie był fanem dużej rodziny, w przeciwieństwie do mnie, ale dał się przekonać na rodzicielstwo. Syn jest jego oczkiem w głowie. Ma już 9 lat i jest kopią ojca. Za to Kasia ma 7 lat i nie widzi świata poza tatusiem.

Mimo że mąż bardzo kocha nasze dzieci, już po narodzinach Kasi przeszliśmy poważny kryzys małżeński, który skończył się na kozetce u psychoterapeuty. Prawie rok terapii, morze wylanych łez i tysiące złotych – tyle nasz kosztowało przywrócenie naszego małżeństwa na właściwe tory. Poszło o to, że mąż ma bardzo specyficzny charakter. Nade wszystko lubi ciszę i spokój, potrafi zatracić się w swoich zajęciach i pasjach, nie toleruje hałasu.

Mąż pociesza ciężarną żonę Canva

Czy to już koniec?

Zanim urodził się Michaś, Adam nie wiedział jeszcze, co go czeka, więc podszedł do tematu pokornie. Po narodzinach Kasi już wiedział, że wrzaski o każdej porze dnia i nocy są wpisane w żywot rodzica. Dlatego czuł się bardzo przygnieciony faktem, że przez kolejne kilka lat będzie musiał znowu przez to wszystko przechodzić – bezsenne noce, pieluchy, płacz dziecka. W dodatku jego pasją są stare zegarki – lubi sobie je rozkręcać i naprawiać. Im starszy, tym lepszy. Jak wiadomo, przy małych dzieciach takie zajęcie się raczej nie sprawdza. Więc po narodzinach Kasi mój mąż wziął mnie na poważną rozmowę i powiedział, że to już ostatnie dziecko, na jakie się pisze. Że mam zadbać o to wszelkimi sposobami, żeby nie być znowu w ciąży. Bo jeśli się okaże, że jestem, to on nie bierze za siebie odpowiedzialności.

Dał mi jasno do zrozumienia, że to będzie koniec.

I tak oto stoję w łazience z pozytywnym testem ciążowym, a łzy spływają mi po policzkach. No bo co ja teraz zrobię. Jak ja mu to powiem? Najwidoczniej tabletki nie zadziałały, coś poszło nie tak i proszę – kolejna ciąża. Może powiem, że jadę do dalszej rodziny, bo moja ciotka umiera, a tak naprawdę pojadę do naszych sąsiadów "załatwić sprawę"? Czuję, że moje sumienie nie pozwoliłoby mi na takie posunięcie. Co takiego powinnam teraz zrobić?

Ewa Chodakowska szczera do bólu. "Nigdy nie widziałam siebie w roli mamy"
Źródło: Facebook.com/Ewa Chodakowska
Reklama
Reklama