"Żałuję, że moi rodzice się nie rozwiedli. Odwiedzanie ich na święta to koszmar"

"Żałuję, że moi rodzice się nie rozwiedli. Odwiedzanie ich na święta to koszmar"

"Żałuję, że moi rodzice się nie rozwiedli. Odwiedzanie ich na święta to koszmar"

Canva.com

"Wiecznie tylko kłótnie i wypominanie sobie win sprzed 30 lat. Tego się nie da wytrzymać. Mam wrażenie, że moi rodzice się nienawidzą, a na pewno się nie szanują. Nie mam pojęcia, jak przekonać ich do rozwodu, a wiem, że z czasem będzie tylko gorzej..."

Reklama

Rodzice od zawsze się kłócili

"Odkąd pamiętam, rodzice się ze sobą kłócili. Wypominanie sobie win i wzajemne pretensje były na porządku dziennym. Całe moje dzieciństwo upłynęło na krzykach, nerwach i darciu kota. Mama miała pretensję, że przez tatę musiała przerwać karierę naukową.

A bo dla ciebie poświęciłam swoją karierę! Wybrałam pieluchy, zamiast skończyć studia!

- krzyczała moja mama podczas standardowej niedzielnej kłótni przy obiedzie.

Ty niczego nie doceniasz! To ja przynosiłem pieniądze do domu! Brałem nadgodziny, dbałem o to, żeby niczego wam w domu nie zabrakło! Nie było mnie w ogóle w domu, żeby wam było dobrze

- odpierał ataki tata.

No właśnie! Nigdy cię nie było w domu, wszystko na mojej głowie!

- odpowiadała mu mama.

Tak się zaczęło, ale potem było już tylko gorzej. Mama miała pretensje do taty o każdą drobnostkę i potrafiła wywoływać o to karczemne awantury — o to, że nie umył naczyń, o to, że nie zmył blatu, czy że nie wystarczająco smakował mu obiad, który w pocie czoła przygotowała. Miałam wrażenie, że drażnił ją nawet jego oddech!

Gdy chodziłam do podstawówki, rodzice mojej najlepszej koleżanki się rozwiedli. Opowiedziałam o tym mamie. Takiej reakcji się jednak nie spodziewałam!

O Boże, co za nieszczęście! Jak ona teraz będzie spokojnie żyć? Straszny wstyd na mieście!

- wykrzyknęła moja mama.

A ja pierwszy raz zaczęłam zastanawiać się, właściwie co takiego złego jest w rozwodzie? Życie Julii po rozwodzie jej rodziców faktycznie się zmieniło, ale nie powiedziałabym, żeby na gorsze. Jej ojciec wyprowadził się z ich mieszkania, ale często się z nią widywał — zabierał ją na wycieczki na weekend, a ja jej zazdrościłam!

W jej domu panował tak upragniony przeze mnie spokój! Wkrótce mama Julii poznała nowego partnera, wyszła za niego za mąż i została po raz kolejny mamą, a Julia doczekała się brata przyrodniego. Rodzice Julii pokazywali, że można sobie ułożyć życie na nowo po rozwodzie i żyć we względnej zgodzie!

A tymczasem w moim domu było coraz gorzej. Gdy dorastałyśmy, próbowałyśmy z siostrą jakoś godzić rodziców, ale to nic nie dało. Oni wiedzieli lepiej.

Stara kobieta, mama Canva.com

Gdy chodziłam do liceum, wiedziałam już, że jak najszybciej muszę opuścić dom! Tu nie dało się wytrzymać. Wiedziałam, że rodzice nigdy się już nie zmienią. Tak też zrobiłam, zaraz po maturze wyjechałam do stolicy na studia i do domu rodzinnego już nigdy na stałe nie wróciłam. Było mi ciężko samej się utrzymać, ale wiedziałam, że muszę dać radę.

Do swojego domu wracałam już tylko, gdy musiałam — na Wielkanoc i na Boże Narodzenie."

Żałuję, że moi rodzice się nie rozwiedli. Odwiedzanie ich na święta to koszmar

"Dziś moi rodzice są już po 60-stce. Choć mam wrażenie, że się nienawidzą, to wytrwali w tym małżeństwie. Z czasem kłótnie zastąpiła... ignorancja. Mama, widząc, że nie zmieni już taty i jego przyzwyczajeń w końcu dała za wygraną i zajęła się sobą.

Zaczęła chodzić na zajęcia dla seniorów do miejscowego domu kultury i trochę odżyła. Z moim tatą jednak jest coraz gorzej, zaczyna mieć problemy zdrowotne i widzę, że męczy się w domu. Chciałby mieć wsparcie na stare lata, a mama mu tego nie da.

stary mężczyzna, tata Canva.com

Wkrótce kolejne święta Bożego Narodzenia. Odwiedzanie rodziców na święta to koszmar! Nie wiem, jak wytrzymać tę napiętą atmosferę między nimi! Przytyki mamy podczas nakładania karpia w stronę ojca o to, jaki jest niezdarny i czego nie potrafi! Uwagi taty, że mama przesoliła sałatkę i nie da się tego dziadostwa zjeść itd.

Jakiś czas temu z moją siostrą zaczęłyśmy na spokojnie sugerować rodzicom idealne w tej sytuacji rozwiązanie — rozwód. Rodzice jednak nie chcą o nim słyszeć!

No bo jak podzielimy nasz wspólny dom? Przecież budowaliśmy go dla was

- mówi moja mama.

To nic, że ani ja ani moja siostra nie chcemy w nim bywać.

No to sprzedajcie dom

- mówię im.

Nigdzie się nie wyprowadzę! Własnymi rękami kładłem te cegły

- mówi mój tata.

Nie opuszczę mojej kuchni! Ja tu wszystko mam!

- mówi mama.

Żałuję, że moi rodzice się nie rozwiedli, kiedy byli młodsi! Wiem, że mogliby jeszcze znaleźć szczęście, a może nawet znaleźliby nową miłość. Nie mam pojęcia, jak przekonać ich do rozwodu, a wiem, że z czasem będzie tylko gorzej..."

Nieszczęśliwa córka nierozwiedzionych rodziców

Camilla Parker Bowles jako królowa małżonka u boku króla Karola III na pogrzebie Królowej Elżbiety II. Jak wypadła? Zobacz galerię!
Źródło: ISABEL INFANTES/AFP/East News
Reklama
Reklama