"Mój mąż namawia mnie, żebym została kurą domową! Tak naprawdę nie może pogodzić się z faktem, że zarabiam więcej od niego!"

"Mój mąż namawia mnie, żebym została kurą domową! Tak naprawdę nie może pogodzić się z faktem, że zarabiam więcej od niego!"

"Mój mąż namawia mnie, żebym została kurą domową! Tak naprawdę nie może pogodzić się z faktem, że zarabiam więcej od niego!"

Canva

Małżeństwo to nie tylko uczucie, ale i dzielenie się codziennymi obowiązkami, w tym również wydatkami. Utarło się jednak, że to mężczyzna jest głową rodziny i on odpowiada trzymanie w ryzach domowego budżetu. Czy zatem wyższe zarobki kobiety powinny być powodem do poczucia wstydu dla jej partnera?

Reklama

Ilona wysłała do nas list, w którym chciała podzielić się swoją historią i poprosić o radę. Jak się okazuje, 34-latka od dwóch lat jest szczęśliwą mężatką. Piotrka poznała zaledwie rok przed ślubem, ale między parą szybko zrodziło się uczucie, a co za tym idzie - poważne plany. Organizacją wesela zajmowali się wspólnie, jednak rodzice Ilony nalegali, aby to oni, zgodnie z tradycją, mogli opłacić przyjęcie.

Ilona nie miała z tym problemu, uznała, że potraktuje to jako prezent od ukochanych rodziców, szczególnie, że jest jedynaczką. Zdziwiła ją jednak reakcja Piotrka, który zrobił karczemną awanturę, że stać go, aby wyprawić sobie i przyszłej żonie wesele i nie potrzebuje niczyjej zapomogi.

Prawda jest taka, że wszystko działo się bardzo szybko. Piotrek już po 2 miesiącach znajomości wyciągnął pierścionek, a ja myślałam jedynie motylami w brzuchu, a nie kategoriami jak długo i jak dobrze się znamy. Byliśmy zakochani i to się liczyło. Jego niechęć do propozycji moich rodziców trochę zbiła mnie z tropu, ale szybko sobie to wytłumaczyłam tym, że przecież to miłe z jego strony, że chce dzielić wydatki..."

Para trzymająca się za dłonie canva.com

Młode małżeństwo szybko wynajęło małe, ale przytulne mieszkanie w centrum Gdyni i choć Piotr pracował w niewielkiej firmie, to nigdy nie uskarżał się na kłopoty finansowe. Problem pojawił się wraz z propozycją Ilony o zmianie mieszkania na własne. Szybko okazało się, że pensja Piotra jest o ponad połowę niższa!

Piotrek, po wizycie u doradcy kredytowego, nie odzywał się do mnie przez trzy dni! Twierdził, że go ośmieszyłam, że specjalnie chciałam pokazać swoją lepszą sytuację finansową i po co wychodziłam za takiego biedaka jak on! A przecież dla mnie to nie ma żadnego znaczenia, ile zarabia. Kocham go niezależnie od kwoty, jaką ma na karcie. Zupełnie nie rozumiem jego zachowania, szczególnie, że od kilku tygodni naciska, abym odeszła z pracy i zaczęła dbać o dom, a w przyszłości o dzieci. Czy on w ogóle słyszy to, co mówi? Ja nie zamierzam zostawać kurą domową przez jego chorą paranoję!

Niestety pieniądze są często powodem konfliktów w rodzinnych relacjach. Czy to jednak powód do wstydu, kiedy zarabia się mniej od partnera?
Co według Was powinna zrobić Ilona - odejść z pracy, tak jak prosi ją mąż?

Inflacja w Polsce osiągnęła 15,6%! Internauci tworzą memy! Kto jest winny: PiS czy Tusk? Zobacz galerię!
Źródło: Facebook.com/ASZdziennik
Reklama
Reklama