"Mam 30 lat i znowu zmieniłam pracę. Totalnie nie mam na siebie pomysłu"

Mam 30 lat i znowu zmieniłam pracę

Pani Ewelina jest młoda, ma dopiero 30 lat. Kobieta pracuje od matury i nadal nie znalazła swojego wymarzonego zajęcia:

Pracuje już 11 lat. Dzisiaj policzyłam, w tym czasie zmieniałam robotę 26 razy. Wiem, jak to brzmi i jak wygląda w moim CV. Najpierw miałam dorywcze prace. Wiadomo, początki są trudne. A to byłam kelnerką, a to myłam okna w wieżowcu. Z czasem zaczęłam rozglądać się za czymś na stałe.

Nie skończyłam żadnych studiów, ale jestem kumata i próbowałam zahaczyć się w jakimś biurze. Pracowałam na recepcji, w przychodni, w kasie biletowej. Wszędzie po kilka miesięcy, bo chciałam się rozwijać, a tam ciągle to samo. W końcu załapałam się w biurze. Co rusz nowe szkolenia i obowiązki. Początkowo bardzo się cieszyłam, ale z czasem obowiązków przybywało, a kasa cały czas ta sama. Odeszłam, czułam się wykorzystywana. To była moja najdłuższa praca. Potem nie znalazłam już niczego równie dobrego.

canva

Totalnie nie mam na siebie pomysłu

Przysłowie mówi: "Rób to co kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia". Co jednak, gdy mimo usilnych starań nie można odnaleźć swojego powołania. Wszyscy wokół znajdują pracę marzeń, robią karierę, a my tkwimy w tym samym miejscu. Pani Ewelina nie wie co mogłaby robić:

Wstyd mi wspominać przy znajomych, że znowu zmieniłam pracę. Wszyscy dawno obrali jakieś ścieżki zawodowe, tylko ja wiecznie szukam. Serio, nie jestem aż taka wybredna. Ja po prostu nie chcę tyrać za marne grosze. Ciągle trafiam na jakiś "Januszy biznesu". No może i nie mam super wykształcenia, ale naprawdę się staram.

Byłam u doradcy zawodowego i dał mi do myślenia. Przez te ciągłe zmiany sama już się pogubiłam. Nie mam na siebie pomysłu... Wiem jedno, potrzebuję stałej pracy, którą pokocham!

Warto by jednak zacząć od przemyślenia, co chce się robić. Zawęzić pole poszukiwań i próbować do skutku.
Co myślicie o takim ciągłym zmienianiu pracy?