W małżeństwie nie zawsze jest różowo, a i zdarzają się kłótnie, ale gdy w grę wchodzi przemoc psychiczna czy fizyczna, trzeba uciekać jak najdalej. Nasza czytelniczka z Lublina właśnie podjęła decyzję o rozwodzie, choć nie jest to dla niej łatwa droga.
Przemoc psychiczna w domu
37-letnia Kamila spotyka się z Maćkiem od ponad 20 lat i niestety od pierwszych tygodni małżeństwa okazało się, że wybranek jej serca jest zupełnie inną osobą niż było to w czasie narzeczeństwa. Zaczęły się ubliżania, dopowiadania, wymyślanie historii, a także karanie ciszą przez wiele długich dni.
Na początku nie wiedziałam, co się dzieje i dlaczego on tak się zachowuje. Dopiero gdy zaczęłam chodzić do psychologa (po 8 latach małżeństwa), to dowiedziałam się, że znęcanie się psychiczne jest równie niebezpieczne co fizyczne
"Przy znajomych mnie wychwalał, a w domu..."
Kamila opowiedziała historię, która zdecydowała o tym, że kobieta nie chce być dłużej ze swoim mężem. W czasie urodzin starszej córki, w domu naszej czytelniczki zebrali się goście. W jednej chwili mąż Kamili zaczął głośno ją wychwalać przy wszystkich, mówiąc, że taka żona to skarb i że gotuje najlepiej na świecie.
Niestety, gdy wszyscy wyszli, drzwi się zamknęły i zostaliśmy sami, dowiedziałam się, że takiego gó**a nigdy nie jadł i że powinnam się wstydzić coś takiego podać na stół. Krzyczał tak głośno, że obudziły się dzieci... Dlatego już teraz wiem, że tę decyzję powinnam podjąć wcześniej...
Nie bój się prosić o pomoc, jeśli Twój partner znęca się nad Tobą psychicznie czy fizycznie!