"Córka przyjaciółki ma 12 lat i bluźni jak szewc, a w domu potulna jak baranek. Wyrachowana od małego!"

Jest rozpuszczona i tyle!

Dagmara zauważyła, że 12-letnia córka jej przyjaciół inaczej zachowuje się w domu, a kompletnie inaczej, gdy tylko wyjdzie z bloku i pojawi się na osiedlowym skwerku. Nasza czytelniczka, idąc do swoich znajomych na obiad, usłyszała zza krzaków rozmowę młodzieży, a jeden głos wydał jej się szczególnie znajomy. Okazało się, że to Roksana, która bluźniła najgłośniej z grupy.

Nie będę ukrywać, że byłam w totalnym szoku! I były słowa na k**, i na ch** i cała masa innych, ale tak ze sobą połączona, że w życiu bym się nie spodziewała, że można je tak użyć!

zdjęcie ilustrujące/Canva

W domu aniołek, a na podwórku...

Nasza czytelniczka długo zastanawiała się nad tym, czy mówić o całej sprawie przyjaciołom, ale zebrała się w sobie i opowiedziała o tym, co usłyszała.

Tak jak myślałam... Janek i Edyta nie uwierzyli w moje słowa! Dopytywali dokładnie, ale przy okazji sugerowali, że na pewno coś mi się przesłyszało... Nie wiem, jak mogło mi się przesłyszeć, skoro nie tylko słyszałam, ale przede wszystkim widziałam!

Czy usłyszeliście od swoich dzieci bluźnierstwo?