"Dostaję wynagrodzenie za spędzanie czasu z mężczyzną. Kupuje mi drogie prezenty i płaci za mieszkanie"

"Płaci mi za mój czas"

Alicja wynajęła duże mieszkanie w samym centrum Warszawy. Miała trochę oszczędności, więc przez pierwsze dwa miesiące żyło jej się nie najgorzej, ale nie mogła znaleźć odpowiedniej pracy:

Chcę żyć jak bogaczka! Nie mogę iść pracować do marketu, gdzie zarabia się ledwo kilka tysi na rękę. Mnie interesują kwoty minimum pięciocyfrowe. To też szybko odpuściłam szukanie pracy w stolicy, ale kumpela poradziła mi, żebym znalazła sobie kolesia, który będzie mi wszystko opłacał. Skusiłam się.

Dziewczyna nie czekała długo:

Zrobiłam sobie kilka seksownych fotek i opublikowałam je na portalu ogłoszeniowym. Zaznaczyłam od razu, że mierzę naprawdę wysoko. A jednak odzywali się też faceci, którzy nie byli zbyt inteligentni ani majętni.

Dwa dni później poznałam przystojnego Włocha, spełnienie marzeń. Spotkaliśmy się, spodobał mi się. Szybko dobiliśmy targu.

Alicja nie ma problemu z wyliczaniem mężczyźnie swoich kosztów utrzymania:

Płaci mi za mieszkanie, kupuje ubrania i drogie prezenty, zabiera na zagraniczne wycieczki i co miesiąc dostaje od niego do ręki od 12 do 15 tysięcy. To jest życie! Wiedziałam jak się ustawić. Póki co nie odkładam pieniędzy. Wszystko idzie na moje bieżące potrzeby. Planuję tak żyć najdłużej, jak tylko się da.

canva.com

Co myślisz o postawie Alicji?

Pewnie znajdzie się wiele osób, które będą jej postawą wręcz zszokowane. Jednak fakty są takie, że coraz więcej młodych kobiet decyduje się na takie życie. Teoretycznie łatwe, a na pewno wygodne. Czy jednak szczęśliwe? Na to pytanie każdy  musi odpowiedzieć sobie sam!