„Aplikacja do sprzedawania ubrań to nie portal randkowy! Ogarnijcie się panowie!”

„Aplikacja do sprzedawania ubrań to nie portal randkowy! Ogarnijcie się panowie!”

„Aplikacja do sprzedawania ubrań to nie portal randkowy! Ogarnijcie się panowie!”

canva.com

Sprzedawanie nienoszonych już części garderoby poprzez popularne aplikacje internetowe to stale zyskujący na popularności proceder. Na ogół praktykowany oczywiście przez kobiety. Okazuje się jednak, iż niektórzy mężczyźni również chętnie korzystają z tych nowoczesnych narzędzi, lecz w zupełnie innym celu niż zakup używanych ubrań...

Reklama

Aplikacja do sprzedawania używanych ubrań

Pani Natalia od ponad dwóch lat korzysta z popularnej aplikacji, dzięki której może wymieniać części swojej garderoby bez wychodzenia z domu.

Sprzedaję głównie sukienki i bluzki, jedne bardziej wyzywające, inne mniej – po prostu ciuchy z szafy normalnej kobiety. Zdjęcia wystawianych na sprzedaż rzeczy zawsze wykonuję na sobie, gdyż dzięki temu potencjalne klientki mogą zobaczyć, jak dana rzecz układa się na ciele, a to z kolei poprawiało moją skuteczność w pozbywaniu się niechcianych ubrań.

kobieta robiąca zdjęcie koszulki canva.com

Niemoralne propozycje od niezaspokojonych panów

Niestety od jakiegoś czasu nasza czytelniczka musi borykać się z masą wiadomości od nieznajomych mężczyzn, którzy w odpowiedzi na oferty sprzedawanych przez nią ubrań, składają jej niesmaczne propozycje...

Od jakiegoś czasu notorycznie dostaję wiele dziwnych wiadomości, w których niewyżyci faceci w sposób obleśny komentują mój biust, nogi lub tyłek. Jak nisko trzeba upaść, aby zakładać konto w aplikacji służącej do sprzedaży używanych ubrań i wypisywać takie rzeczy?! Pewnego razu otrzymałam wiadomość od pana, który wyraził chęć zakupu sukienki dla swojej żony, ale zaproponował przy tym, że chciałby osobiście ją ze mnie zdjąć. Serio?! Współczuję żonie tego typa, biedna kobieta...

„Nie tylko ja mam ten problem”

Przypadek Pani Natalii nie jest niestety odosobniony. Z problemem borykają się również jej koleżanki, które zdecydowały się na zaprzestanie fotografowania odzieży w taki sposób.

Okazuje się, że nie tylko ja mam ten problem. Moje koleżanki również dostają podobne wiadomości, przez co zrezygnowały z dodawania zdjęć odzieży na sobie. Aplikacja do sprzedawania ubrań to nie portal randkowy! Ogarnijcie się panowie!

Korzystacie z tego typu aplikacji? Może miałyście podobne doświadczenia?

Brak pomysłu na stylizacje do pracy? Z tymi ubraniami stworzysz modny look!
Źródło: editorialist.com
Reklama
Reklama