Wielkanoc to wyjątkowy czas, gdy w domach powinien panować spokój i zaduma. Niestety nie dzieje się tak u większości. Pośpiech, gorączkowe przygotowania i nerwowa atmosfera bardzo często prowadzą do kłótni. Maria z Elbląga zapowiedziała już, że za rok nie będzie przygotowywać świąt. Dlaczego?
"Za rok na Wielkanoc wyjeżdżam" - mówi 60-latka
Pani Maria ma dość tego, że mimo że ma syna i synową, oni nic nie pomagają w czasie świąt, a jedynie liczą na gotowe. Kobieta ma tego dość i choć raz chciałaby nie robić nic.
Mam dość stania przy garach, a wiecznie i tak tylko pretensje, że to mogłam zrobić tak, a to mogłam tak, a to źle, a tamto jeszcze gorzej. A idźcie w cholerę - sobie pomyślałam. Synowa to pierwsza do oceny, ale sama nigdy nie zrobiła nic. Paniusia wielka
Wielkanoc poza domem
Pani Maria już odnowiła kontakt z kuzynką znad morza, żeby na następne święta pojechać tam na dwa dni, uciekając przed problemami i wiecznymi pretensjami.
Oczywiście mój mąż także jest skończonym leniem, a jedyne, co mu wychodzi, to leżenie na kanapie i podnoszenie pilota. Biedny, wielce zmęczony na emeryturze, ale ja to mam mieć siłę na stanie przy garach i pracę? Ostatni raz!
Gdzie spędzacie najczęściej święta?