Wojna w Ukrainie ciągle trwa, giną niewinnie ludzie. Wśród nich był 13-letni Elisej, który został zastrzelony w swojej ulubionej czapce, z którą się nie rozstawał. Serca jego najbliższych pękły na milion części, a historia chłopca porusza do łez.
13-letni Elisej nie żyje
O tym dzielnym chłopcu piszą wszystkie media. 13-latek z Ukrainy chciał bronić swojej najdroższej rodziny przed rosyjskim wojskiem. Na profilu "Stand With Ukraine" pojawiła się druzgocąca historia. 13-letni Elisej razem z mamą i 3-letnim bratem pochodzili z Browarów w obwodzie kijowskim, ale mieszkali w okupowanej wsi Peremoha w rejonie Barysziwskim.
Na początku wszyscy szli pieszo, a potem zaczęli jechać w kolumnie pięciu aut. Rosjanie widzieli, że są tam kobiety i dzieci. Najpierw zostali wypuszczeni, a potem rozstrzelano kolumnę. Zginęło siedem osób
To właśnie w tej grupie zamordowanych był 13-letni Elisej, który siedział na tylnym siedzeniu... Zdjęcie jego podziurawionej czapki obiegło cały świat. Mama chłopca musiała pochować swoje najukochańsze dziecko.
Tragiczna śmierć chłopca
Wojna w Ukrainie doprowadza do najgorszego. Do tego, że matki muszą chować swoje dzieci, a najmłodsi tracą swoich rodziców. 13-letni Elisej miał przed sobą życie. Jego mama, Inna była świadkiem śmierci syna, ale nie chciała, aby jej mąż widział zmasakrowane ciało Eliseja, który na pogrzeb przyjechał z linii frontu, gdzie walczy z Rosjanami.
Ile jeszcze takich tragedii musi spotkać ludzi, aby to piekło się skończyło?!