Kiedy trafia się na forach internetowych na wątki dotyczące Chrztu Świętego, zazwyczaj pojawiają się w nich prośby o rady na temat tego, co zrobić, gdy rodzice żyją bez ślubu lub gdy chodzi o chrzest dziecka rozwodnika. Do nas jednak napisała Pani Mariola, która ma zupełnie inny problem. Okazuje się, że poprosiła kilka osób z najbliższej rodziny o to, by zostali chrzestnymi jej dziecka, ale wszyscy jej odmówili, podając jakichś błahy powód lub nie mówiąc o nim wcale. Kobieta jest załamana i nie wie, co zrobić w takiej sytuacji.
"Nie mam chrzestnych dla dziecka"
Podobno dziecku nie powinno się odmawiać. Jeśli dostaje się zaproszenie jako gość na Komunię czy Chrzest, powinno się je przyjąć i pojawić się na uroczystości. Tak samo należałoby zrobić, jeśli ktoś prosi nas o zostanie chrzestnym czy chrzestną dziecka.
Niestety w tych czasach coraz trudniej jest znaleźć osobę, która przejdzie wszystkie "testy" proboszcza. A jeśli już ktoś taki się znajdzie, to zdarza się, że po prostu odmawia przyjęcia tej roli.
Pani Mariola napisała nam:
Poprosiłam na chrzestnych najbliższą rodzinę - nikt się nie zgodził, często bez podania powodu. To nie były osoby, które mają już po 10 chrześniaków, więc totalnie tego nie rozumiem.
Lubimy się. Odwiedzamy. Wspieramy. A oni po prostu mnie olali.
Zapytałam też przyjaciół, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie i każda z 5 osób również mi odmówiła. Co ja mam teraz zrobić? Jestem totalnie załamana!
Chrzest bez chrzestnych?
Na jednej z grup na Facebooku wyczytaliśmy, że tak naprawdę, to ksiądz nie ma prawa wymagać, aby dziecko miało rodziców chrzestnych. Ile w tym prawdy? Trudni powiedzieć!
Zatem jeśli mieliście podobną sytuację i udało się Wam ją rozwiązać, koniecznie dajcie znać.
A w ogóle to... Jak myślicie? Dlaczego tak trudno jest obecnie znaleźć chrzestnych dla dziecka?
P.S W galerii znajdziesz zdjęcia ze chrztu córki Joanny Lazar. Zobacz, jaką piękną sukienkę miała jej córeczka!