"Zmieniłam pracę i zdałam sobie sprawę, że mój mąż jest nudziarzem bez ambicji"

"Najchętniej nic by nie robił"?

38-letnia Milena z Radomia od kilkunastu lat mieszka w Warszawie. Niedawno zmieniła pracę i zaczęła przebywać w innym środowisku. Nie spodziewała się, że wystarczą tylko trzy miesiące, aby zmieniła nie tylko podejście do siebie, ale także do męża.

Kiedy zaczęłam nową pracę, uzmysłowiłam sobie, że Tomkowi na niczym nie zależy. Nie ma żadnych ambicji i planów. Przychodzi z pracy, kładzie się na kanapie i leży tak do wieczora. Ja nawet nie mam o czym z nim gadać, bo on się niczym nie interesuje. Po prostu chodząca masakra

zdjęcie ilustrujące/canva

"Koledzy w pracy są inni"

Milena po zmianie pracy zauważyła, że mężczyźni, którzy pracują w jej korporacji, są zupełnie inni. Podoba jej się to, że o siebie dbają, jeden chodzi na basen, drugi gra w golfa, a trzeci jeździ na rowerze.

Oni nie stoją w miejscu. Przede wszystkim jest o czym z nimi rozmawiać i widzę, że mają jakieś plany, a ten mój mężuś... Bardziej traktuję go jak współlokatora niż jak partnera. Smutne, ale niestety bardzo prawdziwe

Szara rzeczywistość niestety nie pomaga w budowaniu relacji, ale może warto naprawić relację, a nie od razu ją kończyć?