W Ukrainie wciąż trwa wojna. Cały świat ze strachem patrzy na to, co się tam dzieje. Nie wszyscy potrafią żyć normalnie. Ludzie odwołują dawno zaplanowane wyjazdy. Rezygnują też z działań w internecie - bo nie wypada? Ostatnio napisała do nas mama dziewczynki, która w tym roku przyjmie po raz pierwszy sakrament komunii. Już 2 lata temu wynajęła salę i zaplanowała atrakcje na przyjęcie. Jej mąż uważa, że w obecnej sytuacji wręcz nie wolno im organizować przyjęcia.
Przyjęcie komunijne a sytuacja w Ukrainie
Kilka dni temu napisała do nas Olga - mama dziesięcioletniej Antoniny, która w maju ma przyjąć po raz pierwszy sakrament komunii:
Zaplanowałam wszystko! A to wcale nie było łatwe. Antosia to nasze jedyne dziecko, więc trochę ją rozpieszczamy.
No i poza tym większa taka rodzinna impreza szykuje się pewno dopiero na osiemnastkę Tośki. Więc chcieliśmy zrobić z Komunii małe wesele. Miał być DJ, animatorzy i parę innych atrakcji dla dzieci i dorosłych.
Olga zaklepała terminy. Wpłaciła zaliczki. Ale jej mąż postanowił, że przyjęcia nie będzie:
Mówię do niego - trzeba by obdzwonić wszystkich wykonawców. Spotkać się. Obgadać szczegóły. A on mi na to, że nie ma takiej opcji, bo z szacunku do naszych sąsiadów, nie wolno nam teraz organizować jakiegokolwiek przyjęcia.
Wojna w Ukrainie a normalne życie
Wiele osób nie potrafi się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości. Jedni przekuwają swoją energię na pomoc innym. A inni po prostu rozmyślają o tym, co dalej.
Psychologowie jednak są zgodni co do tego, że powinniśmy żyć normalnie. Na sytuację w Ukrainie nie mamy wpływu. Ale przecież wciąż mamy swoje rodziny i własne życie. W dalszym ciągu trzeba wstawać do pracy i planować kolejne miesiące, a nawet lata.
Naszym zdaniem pani Olga powinna postawić na swoim i zorganizować takie przyjęcie, jakie zaplanowała. A co Ty o tym myślisz?
A przy okazji - zapraszamy Cię do naszej galerii. Znajdziesz tam inspiracje na fryzury komunijne dla dziewczynek!