Na początku relacji wszystko wydaje się różowe, a potrzeby drugiej połówki są tymi najważniejszymi. Z czasem niestety to się zmienia, a o tym, jak bardzo, podzieliła się z nami Wiktoria z Rybnika.
Miało być piękne małżeństwo
29-letnia Weronika od zawsze marzyła o tym, żeby poślubić największego przyjaciela. Myślała, że tak się właśnie stało, gdy na ślubnym kobiercu stała obok Michała. Niestety już po dwóch latach od zawarcia związku małżeńskiego uzmysłowiła sobie, że ich spojrzenie na świat różni się.
Nie będę ukrywać, że bardzo się zawiodłam. Liczyłam na zdrową, wspierającą relację, ale przeliczyłam się... Gdy po porodzie nie mogłam zgubić kilogramów, a mój brzuch po prostu wisiał, chciałam zrobić liposukcję. Mąż mnie wyśmiał
"Chyba żartujesz, że dam Ci na to pieniądze?"
Weronika tuż po tym, gdy zaszła w ciążę, zrezygnowała z pracy, bo o to poprosił ją mąż. Nie spodziewała się, że nadejdzie moment, w którym będzie ją rozliczał z pieniędzy.
Serce mi pękło, bo chciałam to zrobić też dla niego, a on mnie wyśmiał i zasugerował, że to marnowanie pieniędzy. Ręce mi opadają... Jak w ogóle osoba, która miała być mi najbliższa, potrafi powiedzieć coś tak okropnego?
Czy słowa męża Weroniki były za mocne?