Tragedia w Bieszczadach - w pożarze zginęła kobieta

Tragedia w Bieszczadach - w pożarze zginęła kobieta

Tragedia w Bieszczadach - w pożarze zginęła kobieta

Widok o poranku fot. KP PSP Lesko

Nie milkną echa tragedii jaka wydarzyła się w nocy z 25 na 26 grudnia 2021 roku. Wciąż ustalane są okoliczności pożaru, w którym zginęła kobieta. Ocalałe z płomieni małżeństwo przeżyło ogromną traumę, zmarła była ich bliską przyjaciółką. Pozostały bolesne wspomnienia, nieopisany żal, szok i rozpacz. Pozostały również trzy ocalałe psy, szczątki czwartego - suczki o imieniu Bella znaleziono w pogorzelisku. Piąty pies Franki uciekł z płonącego domu, nadal trwają jego poszukiwania. Wyznaczono wysoką nagrodę.

Reklama

Przyjaciele chcieli razem spędzić święta w pięknych okolicznościach przyrody

To miał być wesoły świąteczny wypad w Bieszczady. Małżeństwo wraz z przyjaciółką i piątką swoich psów wybrało się do miejscowości Baligród, gdzie wynajęli domek letniskowy. Przyjaciółka zabrała ze sobą kotkę - zwierzęta miały się wzajemnie ze sobą socjalizować. W nocy z dnia 25 grudnia na 26 grudnia o godzinie 3:30 służby ratunkowe otrzymały informację o pożarze letniskowego domku. Na miejsce pierwsi dotarli strażacy Ochotniczej Straży w Baligrodzie. Pożar był już tak rozprzestrzeniony, że nie dało się podejść do budynku.

Dramatyczna próba ratunku

Trójka przyjaciół spała na piętrze, kiedy dotarł do nich dym. Mężczyzna obudzony przez żonę zorientował się co się dzieje, krzyczał żeby wszyscy uciekali. Znaleźli się w piekle. Z trudem udało mu się wydostać z domu, wołał o pomoc. Zadymienie i płomienie były tak duże, że nie dało się już zbiec po schodach. Żona mężczyzny wyskoczyła przez okno, a ich przyjaciółka zdążyła tylko zawołać z okna drugiego pokoju: "Wypuśćcie psy!"

Nikt nie wie, dlaczego i ona nie wyskoczyła przez okno. Być może wróciła się po swoją kotkę Angie. Spłonęła wraz z nią. Chciała ją przyzwyczaić do innych psów, bo po stracie swojego wcześniejszego psa bardzo cierpiała i planowała przygarnięcie kolejnego. Dla rodziny oraz przyjaciół tragicznie zmarłej kobiety już nic nigdy nie będzie takie samo. Będzie ona zapamiętana jako kochający Bieszczady, przyrodę człowiek o dobrym sercu, pięknym głosie, o ogromnym talencie muzycznym oraz kucharskim.

Poszukiwania Frankiego

Psy spały na dole i wszystkie oprócz jednego ocalały. Suczka Bella spłonęła. Jeden z czterech ocalałych zniknął, najprawdopodobniej uciekł w panice. Pomimo tak traumatycznych przeżyć małżeństwo znalazło w sobie siły i wytrwale poszukuje Frankiego. Jedyne, co jest w stanie przynieść w tym olbrzymim dramacie jakiekolwiek ukojenie, to odnalezienie błąkającego się gdzieś przyjaciela. Codziennie pokonują trasę z Rzeszowa do Bieszczad i robią wszystko, co w ich mocy by odnaleźć Frankiego. Chodzą po okolicznych wsiach, rozwieszają plakaty, wypytują mieszkańców. Co jakiś czas dostają sygnały, że widziano psa wyglądającego jak ich Franki. Prawdopodobnie to jego widziano w Mchawie, Rabe, Hoszowie, Czarnej, Zagórzu, Lesku, Sanoczku oraz w Prusieku. Małżeństwo sprawdza każdy sygnał jeżdżąc z ocalałymi kompankami: Doli, Szarlotką oraz Gagą.

poszukiwanie psa W poszukiwaniu Frankiego

Zostawiają w strategicznych punktach zabawki Frankiego oraz swoje ciuchy wraz z zapachem. Przepełnia ich ogromna wdzięczność dla ludzi, przyjaciół, którzy okazali im wsparcie zaraz po tragedii oraz dla tych nowych, którzy starają się pomóc - stają się oni nowymi przyjaciółmi. Mówią, że dzięki ludziom byli w stanie psychicznie przetrwać po tym dramacie i dzięki ludziom wciąż trwają. Ciągłe wsparcie ekipy z Sanockiej Straży Ochrony i Ratownictwa Zwierząt również jest nieocenione.

Nadal jest nadzieja

Powstała grupa na Facebooku "Frankie wróć!" Małżeństwo wyznaczyło wysoką nagrodę za pomoc w odnalezieniu psa. Być może ktoś go przygarnął lub nawet wywiózł w inne rejony Polski myśląc, że jest porzucony. Pomimo różnych możliwych scenariuszy zaangażowani w akcję specjaliści od poszukiwań zaginionych psów wciąż mówią, że jest szansa. Dlatego rozglądaj się, poinformuj o poszukiwaniach Frankiego swoich bliskich, sąsiadów, listonosza, a nawet pracowników sklepu, w którym robisz zakupy.

Jeżeli zauważysz gdzieś Frankiego, to zadzwoń pod jeden z numerów kontaktowych: Zdzisek - 664022066, Renata - 608355112

informacje o poszukiwanym psie Informacje o poszukiwanym Frankim

W galerii znajdziesz więcej zdjęć Frankiego.

Źródło: archiwum prywatne
Reklama
Reklama