Łódzki Fashion Week trwa. Piątkowe pokazy utwierdziły nas w przekonaniu, że moda to przede wszystkim zabawa, eksperyment i wielka odwaga. Złote błyszczące spodnie dla mężczyzn, eleganckie cekinowe T-shirty Jeremy Scotta czy przeźroczyste nylonowe płaszcze? Czemu nie.
Kto pokazał się w piątek ?
Wygodna elegancja w kolekcji Piotra Drzała przyniosła na wybieg trochę wiosennej zieleni. Projektant nie tworzy bajecznych sukienek wyłącznie na czerwony dywan, lecz skupia się na użytkowości swoich kreacji. Przeźroczyste nylonowe peleryny to ukłon w stronę najnowszej kolekcji Burberry. Angielska ekstrawagancja i polska dusza.
Dojrzałą kosmopolityczną mieszankę Prêt-à-porter i haute couture zaprezentował dobrze zapowiadający się duet polskich projektantów Bohoboco. Zainspirowani czarnym lądem Kamil Owczarek i Michał Gilbert Lach, przenieśli gorące klimaty Afryki na polskie ulice. Zwiewne maksi sukienki, awangardowe kroje, miękkie jedwabie w beżowej kolorystyce zawarły w sobie duszę współczesnej kobiety.
Spektakularne geometryczne dodatki w najlepszych tradycjach minimalizmu dodawały sylwetkom elegancji i szyku. Efektowne, seksowne, a zarazem bardzo uniwersalne stroje. Brawo!
Na koniec dnia wyrafinowaną prostotą w odważnym połączeniu beżu i khaki zaskoczyła publiczność Ilona Majer z MMC Studio Design. Stroje (w tym roku marka obchodzi 15 urodziny) kolorystycznie nawiązują do pierwszej kolekcji projektantki. Klasyczne marynarki, niekonwencjonalnie skrojone koszule, a pod koniec drapieżne cekiny. Z pewnością nawet najbardziej wybredna kobieta zakocha się w frywolnej nonszalancji MMC Studio Design.
Fashion Week to jednak nie tylko pokazy w Alei Projektantów. Niezwykły klimat tygodnia mody można poczuć także na showroomie, w którym setki wystawców (od młodych początkujących projektantów do znanych światowych marek) prezentują swoje najnowsze kolekcje.
Obejrzeć warto także kilka bardzo inspirujących pokazwów w strefie Off, gdzie awangarda obfituje niekonwencjonalnymi rozwiązaniami i nową jakością.
Eustachy Bielecki