"Nie chcę iść na grób ojca, bo go nienawidziłam. Matka mnie zmusza, bo wstydzi się przed rodziną"

"Znęcał się nade mną psychicznie" - wyznaje 19-letnia Roksana

Tegoroczna maturzystka wyznaje, że w domu przeszła piekło. Wychowała się z rodzicami i trójką rodzeństwa w trzech pokojach. Nigdy nie mogła liczyć na wsparcie ze strony ojca, który każdego dnia wprowadzał w domu terror. Nigdy nikogo nie uderzył, ale zdaniem Roksany jego znęcanie się psychiczne było gorsze od fizycznej agresji.

Codziennie coś mu nie pasowało. A to za głośno telewizor, a to za mocno zamknęłam szafkę, a to z butów posypał się piasek, a to za głośno korzystam z taśmy klejącej. Codziennie coś, a mama zamiast nas bronić, to nie robiła nic. Kompletnie nic...

zdjęcie ilustrujące/canva

"Nie chcę iść do ojca na grób"

Gdy ojciec Roksany zachorował na nowotwór, mama 19-latki wspierała męża. Reszta rodzeństwa tak samo jak Roksana nie potrafiła dodawać otuchy osobie, która przez lata się nad nimi pastwiła.

Wiedziałam, że umiera, ale nie było mi go szkoda... Czułam obojętność. Liczyłam albo na cud, że się zmieni i zacznie nas doceniać albo... Odszedł po 3 miesiącach choroby, a ja w końcu poczułam ulgę. Może to brzmi okropnie, ale czułam w końcu spokój. Nie bałam się pójść do kuchni zrobić sobie herbatę. Nie musiałam się martwić, że zaraz ktoś będzie mnie atakować.

Niedługo Wszystkich Świętych, a moja mama zmusza mnie, żebym poszła na grób ojca. Pochodzimy z małej miejscowości i jest taki zwyczaj, że wszyscy spotykamy się przy grobie moich dziadków, czyli rodziców ojca, który jest pochowany razem z nimi. Ja nie chcę iść. Nie chcę oddać mu szacunku, bo całe moje życie był dla mnie okropny. Mama mnie zmusza, bo martwi się o to, co ludzie powiedzą...

Czy Roksana powinna iść z mamą na cmentarz?