"Właściciel mieszkania ciągle mnie nachodzi i kontroluje. Mam już tego dość! Czuję się osaczona"

Natarczywy właściciel mieszkania

Wynajem mieszkania to poważna sprawa, dlatego zawsze należy pamiętać o tym, by zawierać odpowiednią umowę z wynajmującym. Edyta pół roku temu postanowiła przeprowadzić się do małej kawalerki. Na początku była zadowolona, lecz potem okazało się, że właściciel mieszkania jest bardzo natarczywy.

Pół roku temu wynajęłam małą kawalerkę we Wrocławiu. Byłam mega szczęśliwa, bo udało mi się znaleźć lokum blisko mojej pracy i przede wszystkim było dość tanio. Właściciel też wydawał się w porządku. Przynajmniej tak myślałam w trakcie podpisywania umowy.

 

Po pewnym czasie pokazał swoje prawdziwe oblicze. Zaczął mnie nachodzić i dokładnie sprawdzać mieszkanie. Patrzył, czy niczego przypadkiem nie uszkodziłam! Jak kiedyś przestawiłam szafkę w inne miejsce, od razu to zauważył i zwrócił mi uwagę.

"Wszedł do mieszkania bez mojej wiedzy"

Edyta wyznała, że właściciel mieszkania stał się bardzo nachalny i przychodzi czasem kilka razy w miesiącu. Raz nawet wszedł do lokum pod nieobecność dziewczyny.

Mam już tego serdecznie dość! Właściciel przychodzi kilka razy w miesiącu i zawsze ma jakiś pretekst. Ostatnio się zorientowałam, że wszedł do mieszkania bez mojej wiedzy. Gdy wróciłam z pracy, zobaczyłam, że w łazience jest jakaś nowa szafeczka. Rozumiem, że to jego mieszkanie, ale bez przesady. Ja się czuję osaczona! Zaczęłam już szukać innego lokum, bo dłużej tam nie wytrzymam.

Czy właściciel przesadza? Co o tym sądzisz?