Na pewno pamiętacie tę chwilę, gdy dowiedziałyście się, że spodziewacie się dziecka. Radość połączona ze strachem przed nieznanym, ale i z nadzieją, że wszystko będzie dobrze. Patrycja miała podobne odczucia. Pragnęła zostać mamą, ale nie chciała rezygnować ze swojej pracy. Życie jednak zdecydowało za nią, jak będą wyglądać pierwsze miesiące po porodzie.
"Nie wiem już, kim jestem" - wyznaje 27-letnia mama
Patrycja razem z rodzicami prowadziła firmę, która przynosiła spory dochód. Młoda kobieta nigdy nie chciała rezygnować z zajęcia. W ciąży pracowała do dziewiątego miesiąca i już po kilku dniach od porodu chciała wrócić do obowiązków. Nie była w stanie i to ją najbardziej irytowało.
Oczywiście rozumiem, że dziecko jest małe i trzeba się mu poświęcić, karmić, tulić i przewijać - ja to rozumiem, ale myślałam, że będę mieć czas dla siebie i na to, aby popracować. No cóż... Fryderyk na nic mi nie pozwalał! Nic nie mogłam zrobić bez niego w ramionach. Myślałam, że po kilku miesiącach to minie, ale było jeszcze gorzej
"Kiedy ja będę ważna w tym wszystkim?!" - pyta 27-latka?
Patrycja nie tak wyobrażała sobie macierzyństwo. Była pewna, że znajdzie też czas dla siebie. Żadna koleżanka z jej otoczenia nie ma jeszcze dzieci, dlatego kobieta nie wiedziała, co ją czeka.
No nie będę oszukiwać, że wiedziałam, co mnie czeka, ale szczerze żałuję, że zostałam mamą w tym wieku. Mogłam poczekać z 10 lat. Jestem młoda i powinnam rozwijać karierę, a nie przewijać dziecko! Zmarnowałam sobie życie, a tyle było przede mną... Oczywiście kocham swoje dziecko, ale uważam, że pojawiło się w moim życiu za wcześnie
Czy Waszym zdaniem można przygotować się do macierzyństwa?