"Za miesiąc jadę do sanatorium i ostro się zabawię. Mam męża nudziarza, który na nic nie ma ochoty!"

"Za miesiąc jadę do sanatorium i ostro się zabawię. Mam męża nudziarza, który na nic nie ma ochoty!"

"Za miesiąc jadę do sanatorium i ostro się zabawię. Mam męża nudziarza, który na nic nie ma ochoty!"

zdjęcie ilustrujace/Canva

O zabawach w sanatoriach słyszeliśmy niejedną historię z ust kuracjuszy, ale chyba jeszcze nigdy nikt wprost nie powiedział, że jedzie tam z zamiarem imprezowania. Maryla z Katowic wybiera się za kilka tygodni nad morze i chce wykorzystać ten czas najlepiej, jak tylko będzie umiała i ma na myśli nie tylko zabiegi zdrowotne.

Reklama

"Czekam na to jak na przygodę życia" - wyznaje 55-latka

Kobieta na co dzień mieszka i pracuje w Katowicach. Sama przyznaje, że nie ma zbyt wielu powodów do radości. Córka wyjechała do Anglii, gdzie mieszka od kilku lat i rzadko pojawia się w kraju. Mąż z kolei stał się dla niej kimś zupełnie obcym i oboje męczą się w swoim towarzystwie.

Patrzę na tego mojego Władka i zastanawiam się, po co my się tak męczymy. On ma 64 lata, ja jestem młodsza o 9 lat i jeszcze mam ochotę coś w życiu zobaczyć, coś przeżyć. Dla niego najważniejsze jest to, żeby był obiad ugotowany i mieszkanie posprzątane. Ja chcę coś jeszcze mieć z tego życia... Nie czuję się staro, a on to od dobrych 10 lat czeka już na śmierć. W kółko powtarza tylko, że po co ma gdzieś jechać i coś zwiedzać, skoro w domu mu dobrze...

seniorka z blond włosami obejmuje starszego mężczyznę zdjęcie ilustrujace/Canva

Sanatorium, czyli ucieczka z domu

Maryla wyznaje, że nie stać ją na to, aby pojechać sobie na zagraniczne wakacje, dlatego tak bardzo ucieszyła się, gdy dostała konkretny termin pobytu w sanatorium. 55-latka nie ukrywa, że chce tam się zrelaksować i zabawić.

Myślę, że jak na swoje lata to jestem cały czas ładną i zadbaną kobietą. Mimo że jakoś nam się nie przelewa, to umiem o siebie zadbać. Władek już od ponad 15 lat nie powiedział mi żadnego komplementu, a o zbliżeniu to nie wspomnę. Pocałowaliśmy się ostatnio w policzek na ślubie naszej córki 6 lat temu. Ja chcę jeszcze coś przeżyć. Jeśli poczuję, że sanatorium da mi wiatr w żagle, to odchodzę od Władka

Uważamy, że męczenie się w relacji, która nie przynosi radości, jest wyniszczające. Co myślicie o historii Maryli?

Jak wygląda długoletni związek? Te ilustracje oddają to w 100%!
Źródło: www.instagram.com/amandaoleander
Reklama
Reklama