"Sąsiedzi z dziećmi mają ogródek, a i tak korzystają z placu zabaw. Zajmują tylko miejsce!"

"Mają taras? Niech tam siedzą!"

34-latka jest zniesmaczona tym, jak zachowuje się jej sąsiadka z parteru. Kobieta posiada duży ogródek, w którym jej dzieci mają piaskownicę, namiot i zjeżdżalnię, a i tak regularnie chodzą na plac zabaw na zamkniętym osiedlu, na którym mieszkają i to według Agaty jest nie w porządku.

Przepraszam bardzo, ale dlaczego jej dzieci nie bawią się u siebie w ogródku, tylko zajmują miejsca naszym dzieciom? Na naszym zamkniętym osiedlu są tylko cztery takie ogródki. Ja bym wolała siedzieć z dziećmi w takim miejscu niż chodzić na plac zabaw, ale jeśli nie mam miejsca, to muszę korzystać z tego, co jest, ale ona nie musi!

Sąsiedzi zwrócili uwagę

Sąsiedzi mają podobne zdanie. W grupie na Facebooku napisali do kobiety z dwójką dzieci, aby tak nie korzystała z placu zabaw, bo czasem dzieje się tak, że jej dzieci zajmują huśtawki, a według mieszkańców nie mają takiego prawa.

Mają swoje zabawki w ogródku? Mają! Mają huśtawki? Mają? Dlaczego mają zajmować naszym dzieciom sprzęty? Potem moja córka płacze, bo nie może się doczekać aż wejdzie np. na huśtawkę. Tak nie powinno być

A Wy co o tym sądzicie?