"Mąż daje mi 40 zł miesięcznie na kosmetyki. Straciłam pracę i muszę liczyć na niego..."

"Na początku mnie wspierał"

Kasia podkreśla, że przez kilka pierwszych tygodni faktycznie Marek ją wspierał i w żaden sposób nie ograniczał, ale dziś to wszystko wygląda zupełnie inaczej.

Już nie jest taki jak kiedyś. Na początku na pocieszenie kupował mi coś słodkiego, mówił, że nic się nie dzieje i na pewno znajdę pracę, a teraz... Jakby był zupełnie innym człowiekiem. Naprawdę nie wiem, co w niego wstąpiło!

"I tak daję Ci za dużo!"

Kasia nie miała żadnych oszczędności, bo para dopiero co kupiła mieszkanie. Wszystko, co zarabiała, dawała na remont i bieżące wydatki. Gdy straciła pracę, musiała o wszystko prosić męża.

Czułam się z tym dziwnie, ale przeszło mi, bo wiedziałam, że kiedyś znajdę pracę i gdyby mój mąż jej nie miał, to także bym go wspierała. Niestety dziś już nie jest tak różowo... Mąż daje mi 40 złotych na kosmetyki, w tym na podpaski i tampony i na moje potrzeby. Czuję się zażenowana nie tylko tą kwotą, ale tym, że mój mąż ostatnio mi powiedział, że i tak daje mi za dużo... Jestem w trakcie kilku rozmów o pracę i mam nadzieję, że szybko coś znajdę

Czy w małżeństwie powinno się tak wyliczać pieniądze?