"Zapisałam 9-letniego syna na trzeci język. Mąż zarzuca mi, że Jaś nie ma dzieciństwa"

"Zapisałam 9-letniego syna na trzeci język. Mąż zarzuca mi, że Jaś nie ma dzieciństwa"

"Zapisałam 9-letniego syna na trzeci język. Mąż zarzuca mi, że Jaś nie ma dzieciństwa"

Zdjęcie ilustracyjne/Canva

Każdy rodzic chce dla swojego dziecka najlepiej. Dba o jego zdrowie, planuje przyszłość, stara się, aby maluch dorastał w bezpiecznym miejscu i miał zapewnione wszelkie wygody. Justyna z Łowicza bardzo do serca wzięła sobie te zasady. Razem z mężem Piotrem zapisała 9-letniego Jasia na dodatkowy język angielski i francuski, ale to dla niej za mało.

Reklama

"Edukacja dziecka jest dla mnie najważniejsza"

Dla Justyny najważniejsze jest to, aby Jaś miał w życiu lepiej od niej. Nie miała łatwego dzieciństwa i dlatego chce zrobić wszystko, co w jej mocy, aby jej syn miał inaczej. Zapisała go na tańce, zajęcia komputerowe i dwa języki. Jednak dla Justyny to za mało i właśnie jest w trakcie zapisywania syna na dodatkowy hiszpański. Mąż nie jest z tego powodu szczęśliwy.

Piotrek uważa, że zbyt mocno eksploatuję Jasia. Uważa, że jest jeszcze za mały na tyle obowiązków. Mąż zarzuca mi, że Jaś nie ma dzieciństwa i że syn będzie mieć w przyszłości do nas pretensje. Ja jestem innego zdania. Uważam, że Jasiu będzie nam dziękować!

"W niedzielę ma czas dla siebie"

Justyna odpiera zarzuty męża związane z tym, że ich synek nie ma czasu dla siebie. Kobieta uważa, że mąż przesadza, bo Jaś ma dla siebie całą niedzielę i może nawet pograć wtedy na komputerze.

Tak, w tygodniu nie ma czasu dla siebie i nie bawi się z kolegami i nie siedzi przed komputerem, ale ja uważam, że wyjdzie mu to tylko na dobre. Nie jestem wyrodną matką, a wręcz uważam, że jestem bardzo dobrą! Inne dzieci chciałaby mieć takie możliwości!

Czy Wasze dzieci chodzą na zajęcia dodatkowe?

Policja ostrzega! Te internetowe zabawy mogą doprowadzić do tragedii Sprawdź, co grozi Twojemu dziecku!
Źródło: Zdjęcie ilustracyjne/Canva
Reklama
Reklama