Irena napisała do nas, bo czuje się bezsilna. Pochodzi z małej miejscowości, nie ma pracy i zajmuje się domem. Jej mąż jest kierowcą tira i od ponad dekady tak zarabia na życie. 45-latka nie wie, jak mu powiedzieć, aby przestał się tym zajmować i wrócił na stałe do domu. Boi się, że wtedy sobie nie poradzą finansowo.
"Mąż utrzymuje cały dom"
45-latka z rodziną mieszka w małej podkarpackiej miejscowości. Od kilku lat nie ma stałej pracy, a jedynie okazjonalnie udaje jej się gdzieś zatrudnić. Najlepsze są dla niej wakacyjne miesiące, gdy może zbierać warzywa i owoce. Jej mąż Waldek od ponad dekady pracuje jako kierowca tira. Najczęściej jeździ do Niemiec. Niestety do domu przyjeźdża średnio co trzy tygodnie. Irena jest sama i nie zawsze radzi sobie z problemami.
Czasem chciałabym się do kogoś odezwać, porozmawiać i zwierzyć. Rodzice moi nie żyją, a rodzeństwo ma swoje problemy. Wprawdzie do męża piszę SMS-y i dzwonię czasem, ale przecież gdy jedzie, to nie mogę mu przeszkadzać. Widuje go raz na jakiś czas, a on ominął wiele ważnych rodzinnych uroczystości. Nie był na Komunii naszego średniego syna, omijają go urodziny i wiele innych rzeczy
Ciężkie życie bez męża
Pani Irena przyznaje, że jest bliska temu, aby poprosić męża, aby na stałe wrócił do kraju. Ma dość tego, że jest słomianą wdową:
Boję się o to do niego zagadać, bo wiem, że jemu też zależy na tym, aby naszym dzieciom się lepiej żyło. Chcielibyśmy też dokończyć budowę domu, ale ja nie daję już tak dalej rady. Mój mąż w domu jest co 3 tygodnie. Co to za życie?! Ciągle się dorabiamy, a przecież życie nam ucieka...
Z podobnymi problemami mierzy się każdego dnia wiele rodzin w Polsce... Jak sobie z tym poradzić?
![Tak wygląda studentka Daria - ukochana zwolnionego Jacka. 22-latka zachwyca urodą i nie tylko... [dużo zdjęć]](https://img.styl.fm/resize/c285x170/newsy/wp-content/uploads/2024/04/daria-brzezicka-jacek-protasiewicz-1.jpg)
