Pięcioraczki z Poznania: Znamy ich imiona i wiemy, jak wyglądają! "Marzyliśmy o dziecku, a spotkała nas piątka szczęść"

Pięcioraczki z Poznania: Znamy ich imiona i wiemy, jak wyglądają! "Marzyliśmy o dziecku, a spotkała nas piątka szczęść"

Pięcioraczki z Poznania: Znamy ich imiona i wiemy, jak wyglądają! "Marzyliśmy o dziecku, a spotkała nas piątka szczęść"

Pixabay.com

W niedzielę 17 stycznia w Poznaniu urodziły się pięcioraczki - cztery dziewczynki i jeden chłopiec. Dziś wiemy, jak wyglądają i jakie mają imiona! Rodzice udzielili wywiadu w "Faktach" TVN, w których opowiedzieli o szczegółach porodu. 

Reklama

Pięcioraczki z Poznania - imiona, waga, jak wyglądają, zdjęcia

W niedzielę 17 stycznia w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym w Poznaniu urodziły się pięcioraczki - cztery dziewczynki i jeden chłopiec. We wtorek na profilu na Facebooku szpitala ukazały się zdjęcia pięcioraczków, padano też imiona dzieci! Oto one w kolejności od najmłodszej dziewczynki do najstarszego chłopca.

  • Anastazja (680g)
  • Klarę (845g)
  • Laurę (980g)
  • Wiktoria (1120g)
  • Maksymilian (1240g)

Poród pięcioraczków to jak trafienie szóstki w totka - zdarza się raz na 50 milionów, jak mówił dyrektor szpitala, dr Maciej Sobkowski. Poród trwał 15 minut od 20:15 do 20:30, odbył się przez cesarskie cięcie. W porodzie uczestniczył aż 30 osobowy personel lekarzy: ginekologów, położników i pielęgniarek. Dzieci urodziły się w 24. tygodniu ciąży. Ciążę udało się przedłużyć o 5 tygodni. Stan dzieci jest stabilny, znajdują się w dwóch klinikach neonatologicznych. Obecnie przebywają w inkubatorach i potrzebują wsparcia oddechu, bo nie potrafią oddychać samodzielnie "dlatego że ich płuca są niedojrzałe" - mówił. prof. Jan Mazela, kierownik Kliniki Zakażeń Noworodka.

Rodzice pięcioraczków z Poznania - Fakty, TVN

Rodzice pięcioraczków, Mikołaj Białecki i Hanna Sobolewska, udzielili wywiadu we wtorkowych "Faktach" TVN. Dziennikarze TVN odwiedzili tatę pięcioraczków w jego mieszkaniu. Wcześniej mama pięcioraczków leczyła się na niepłodność.

Cieszyliśmy się jak nigdy, marzyliśmy o dziecku, a spotkała nas piątka szczęść! - mówił tata pięcioraczków.

Radość - tak. Na początku przerażenie, ale widzę, że są w dobrym stanie - mówiła mama pięcioraczków.

Rodzice pięcioraczków czekają teraz na szczepionkę przeciwko Covid-19, by móc przebywać z dziećmi. Dzieci w inkubatorach dogląda mama.

Jeszcze nie mogę całować, tylko dotykać za rączkę - mówiła mama pięcioraczków w "Faktach".

Najstarszy i największy chłopiec ma być pierwszy wypisany ze szpitala, tata już snuje wobec niego plany na przyszłość.

Mam nadzieję, że będzie waleczny, że będzie pilnował swoich sióstr i nie pozwoli ich skrzywdzić - mówił w "Faktach".

Co ciekawe, najmłodsza z pięcioraczków, Anastazja była niespodziewana. Para na początku była przekonana, że narodzą się czworaczki.

Wyszło, że są 4 serduszka, 5-te serduszko wyszło po miesiącu - mówił tata pięcioraczków.

Na razie tata przyznaje, że nie rozpoznaje dzieci, rodzice rozróżniają je dzięki opaskom na rączkach.

Nie idzie rozpoznać. Wszystkie tak samo wyglądają, później może być problem - mówił tata w TVN.

Mikołaj Białecki zdradził, że każda pomoc się przyda, ale i bez niej jakoś sobie poradzą.

Ciepło będą miały. Ważne, że mamy dach nad głową, także nie musimy się martwić o to - mówił.

Zobaczcie w galerii, jak wyglądają nowo narodzone pięcioraczki z Poznania. Pogratulujcie rodzicom!

 

Zobaczcie, jak wyglądają pięcioraczki z Poznania!
Źródło: fakty.tvn24.pl
Reklama
Reklama