Obostrzenia w Polsce związane z pandemią koronawirusa dotknęły wszystkich - także tych osób, które chciały aktywnie spędzić ferie zimowe. Rząd uznał, że najlepszym rozwiązaniem w walce z COVID-19 będzie zaapelowanie do ludzi o to, aby ten czas spędzili w domu. Narodowa kwarantanna, bo o niej mowa, nie spodobało się niektórym Polakom, którzy uznali, że oni sami nie widzą przeszkód w tym, aby aktywnie spędzić wolny czas.
Nie można, ale się da?!
Wprawdzie rząd zakazał podróżowania do górskich kurortów w celach wypoczynkowych, ale wielu Polaków nie potraktowało tych słów poważnie, czego efektem są przepełnione miasteczka turystyczne, szlaki i stoki. Tygodnik Podhalański na swoim koncie na Twitterze dodał zdjęcia, na których widać dosłownie TŁUMY ludzi.
Spacerniak. Ferie, Gubałówka 2021 #Ferie #Tatry #Zakopane pic.twitter.com/R38ON1ND8J
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) January 10, 2021
Policja na stoku
Nie wszyscy godzą się z obostrzeniami, które opanowały nasz kraj, dlatego... starają się żyć normalnie i nie dopasowują się do wytycznych rządu. Dowodem na to jest z całą pewnością nagranie ze stoku w Podstolicach koło Krakowa. Widać na nim setki saneczkarzy, który aktywnie spędzają czas. W jednej chwili z megafonów daje się usłyszeć nagranie:
"Uwaga! Uwaga! Policja informuje. Mamy stan epidemii. Pozostając w tym miejscu, narażasz na niebezpieczeństwo zakażenia siebie i innych. Prosimy o opuszczenie tego miejsca. Chroń siebie i bliskich"
Słowa te w żaden sposób nie wpłynęły na zachowanie ludzi, którzy dalej oddawali się zabawie. Mężczyzna, który nagrał film, na bieżąco dodawał komentarz do zaistniałej sytuacji:
"Słuchajcie to scena jak z "Misia" albo "Seksmisji" Z mroku głos z megafonów policji. Kilkaset ludzi radośnie bawi się na śniegu, a z megafonów ostrzeżenia policji o pandemii. Kompletny surrealizm"
Czy ludzie na stoku powinni wrócić do domów? A może uważasz, że nie robią niczego złego? Chętnie poznamy Twoje zdanie!
źródło: youtu.be/t1mxzBqDNjs