W jednej ze szkół w Nowej Zelandii doszło do przykrego incydentu. Nauczycielka zakleiła taśmą usta 7-letniu chłopczykowi, gdyż za dużo mówił. Nie był on jedynym uczniem w klasie, ukaranym w ten sposób. Teraz chłopiec zmaga się z traumą!
Nauczycielka zakleiła mu usta taśmą
W Nowej Zelandii jedna z nauczycielek postanowiła wymierzyć uczniowi karę na własną rękę. Chłopiec przeszkadzał w lekcji, ponieważ za dużo mówił. Aby go uciszyć, nauczycielka zakleiła mu usta taśmą. Nie był on jednym dzieckiem w klasie, które otrzymało taką samą karę. Gdy rodzice chłopca dowiedzieli się o tym incydencie, zwrócili się do dyrektora placówki - Roba Taylora. Dyrektor szkoły w West Auckland potwierdził, iż taka sytuacja miała miejsce, jednak była to tylko forma zabawy z uczniami. Nauczyciel przeprosił rodziców, jednocześnie mówiąc, że dzieciom podobała się taka gra.
7-letni chłopiec zmaga się z traumą
Chłopczyk, któremu nauczycielka zakleiła usta, był przerażony i zawstydzony całą sytuacją. Bał się opowiedzieć rodzicom, o tym, co wydarzyło się w szkole. Opiekunowie 7-latka dowiedzieli się, gdy inni uczniowie zwierzyli się siostrze chłopca. Byli zbulwersowani i nie mogli uwierzyć, że nauczycielka wymierzyła dzieciom taką karę. Matka 7-latka wyznała, że syn ma problemy z oddychaniem i codziennie przyjmuje leki na astmę. Teraz jeszcze musi zmagać się z traumą. Po tym, co zaszło w szkole, chłopiec przez dwa tygodnie nie był w stanie uczęszczać na lekcje.
Co myślicie o takim sposobie wymierzania kar? Czy nauczycielka powinna ponieść konsekwencje?