Masowe wypisywanie mandatów w galeriach. Rząd znów grozi ich zamknięciem

Masowe wypisywanie mandatów w galeriach. Rząd znów grozi ich zamknięciem

Masowe wypisywanie mandatów w galeriach. Rząd znów grozi ich zamknięciem

Pexels

Trzy tygodnie zamknięcia sklepów w galeriach handlowych w zawiązku z rozwojem pandemii, dało się we znaki zarówno branży, jak i zwykłym Polakom. Po ich otwarciu tłumnie ruszyli do sklepów. Niestety wiele osób nie przestrzega zasad dystansu społecznego i zapomina o maseczkach. Dlatego policjanci chętnie wypisują mandaty w galeriach. Jednak teraz rząd dodatkowo ostrzega, że jeśli zasady nie będą przestrzegane, sklepy znów będą zamknięte.

Reklama

Policjanci wypisują mandaty w galeriach

Galerie są otwarte od 28 listopada. W sklepach pojawiły się tłumy, a klienci chętni na zrobienie zakupów czekali w długich kolejkach, niekoniecznie zachowując odpowiednie odstępy. To nie uszło uwadze rządzących, a w centrach handlowych zaczęła pojawiać się policja. W samej Łodzi podczas jednej doby funkcjonariusze wypisali w sklepach ponad 100 mandatów.

Przepisy oczywiście regulują, ile osób może znajdować się w jednym sklepie w zależności od jego powierzchni. Jednak nie wszyscy te przepisy respektują. Premier sięgnął po dość drastyczne rozwiązanie.

Galerie mogą zostać zamknięte

Mateusz Morawiecki już wcześniej zapowiadał, że sklepy, które nie będą pilnowały, ilu klientów robi jednocześnie zakupy, mogą zostać zamknięte. Podczas wczorajszego Q&A zapowiedział, że to samo może spotkać galerie handlowe:

Jeżeli okaże się, że w sklepach jest więcej, niż jeden klient na 15 metrów kwadratowych, to takie sklepy będą zamykane, to samo dotyczy się galerii handlowych, które nie przestrzegają zasad rozporządzenia

To oznacza, że w galeriach może pojawić się jeszcze więcej policyjnych patroli. Jeśli wybieracie się na zakupy, polecamy jednak przestrzegać zasad, by nie narazić się na mandat.

Reklama
Reklama