Strajk kobiet: Kaczyński dolewa oliwy do ognia we wstrząsającym oświadczeniu. "Obrońmy Polskę"

Jarosław Kaczyński - wstrząsające oświadczenie o Strajku Kobiet

Od czwartku po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję ze względu na ciężkie wady płodu za niezgodną z Konstytucją, trwają Strajki Kobiet, które rozpaliły całą Polskę i, w których uczestniczyło tysiące oburzonych Polek. We wtorek popołudniu liderka Strajku Kobiet ogłosiła swoje postulaty, w tym najważniejszy - dymisji rządu. Jarosław Kaczyński bardzo długo milczał w sprawie protestów. Aż do teraz.

We wtorek 27 października na profilu na Facebooku partii PiS pojawiło się wstrząsające oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS z niewzruszoną miną przemawia na tle biało-czerwonej flagi i pierwszy raz oficjalnie zabiera głos na temat wyroku TK.

22 października TK wydał wyrok w sprawie zgodności z Konstytucją artykułu ustawy z 1993 roku, która zakazuje aborcji, ale dozwala dokonania jej w pewnych okolicznościach, w tym przy ciężkim uszkodzeniu dziecka w okresie prenatalnym albo też w wypadku ciężkiej choroby prowadzącej do śmierci -  powiedział Jarosław Kaczyński.

Choć tysiące kobiet protestowało przeciw temu wyrokowi, prezes PiS jednoznacznie daje znać, że nie wycofa się z ogłoszenia tego wyroku.

Ten wyrok jest całkowicie zgodny z Konstytucją. Co więcej, w świetle Konstytucji, innego wyroku w tej sprawie być nie mogło. Przypomnę, że ta Konstytucja została uchwalona przez parlament lat 93-97, uchwalona w 1997 roku. Był to parlament, w którym przewagę, bardzo dużą przewagę, miała lewica - dodał Jarosław Kaczyński.

Kaczyński zauważa, że wyrok TK wywołał zamieszki w całym kraju, choć wyraża głębokie niezadowolenie, że strajki kobiet odbywają się w trakcie pandemii koronawirusa. Pojawiło się nawet sformułowanie brzmiące jak groźba, że protesty "będą kosztować życie wielu". Kaczyński obwieszcza demonstrującym kobietom, że popełniają przestępstwo.

Ten wyrok stał się dzisiaj powodem albo pretekstem do gwałtownych wystąpień społecznych, które przebiegają przy tym w szczególnej sytuacji. Mamy ciężkie stadium epidemii COVID-u. Mamy stan, w którym wszelkiego rodzaju zgromadzenia powyżej 5 osób są zakazane. Mamy stan, w którym te demonstracje będą z całą pewnością kosztowały życie wielu ludzi. Ci, którzy do nich wzywają, ale także ci, którzy w nich uczestniczą, sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne, a więc dopuszczają się przestępstw - mówi.

Kaczyński twierdzi, że protesty są skierowanie na polski Kościół, choć w rzeczywistości protestujący sprzeciwiają się w głównej mierze partii rządzącej PiS i jemu samemu. Kaczyński osoby sprzeciwiające się kościołowi nazywa "nihilistami".

Władze mają pełne prawo przeciwstawiania się tym protestom. Są także ataki na kościoły. To pierwsze tego wydarzenie w historii tego kraju. Kościół może być różnie oceniany, ale depozyt moralny dzierżony przez Kościół jest jedynym znanym w Polsce. Odrzucenie go to nihilizm. Widzimy go wśród protestujących.

Na koniec Kaczyński wzywa do przeciwstawiania się tym protestom.

Ponieważ w tych demonstracjach bardzo często na wezwanie dorosłych uczestniczą także dzieci, to szkodliwość tego aspektu przedsięwzięcia jest szczególnie wielka. Trzeba się temu przeciwstawiać, to obwiązek państwa, ale także nasz obowiązek - obywateli - mówił prezes PiS.

Jednak najbardziej niepokojące jest to, co Jarosław Kaczyński mówi dalej. Można odnieść wrażenie, że jawnie nawołuje do agresji, bo namawia do tego, by każdy, kto czuje się związany z kościołem, a także kto sympatyzuje z partią PiS wyrażał swój sprzeciw wobec Strajku Kobiet.

Szczególnie musimy bronić polskich kościołów. Za wszelką cenę. Wzywam wszystkich członków PiS i naszych zwolenników do obrony Kościołów – zaapelował Jarosław Kaczyński.

Przypomnijmy, że Kaczyński jako wicepremier rządu jest odpowiedzialny za tzw. resorty siłowe, czyli wojsko i policję, a więc jego słowa mają szczególną wagę.

Komentarze po oświadczeniu Jarosława Kaczyńskiego

Od razu po opublikowaniu szokującego wystąpienia Kaczyńskiego, pojawiły się porównania do wystąpień generała Wojciecha Jaruzelskiego, który w 1981 roku wprowadził stan wojenny.

Facebook.com/watch/pisorgpl/

Takie porównanie zamieściła zresztą sama córka Jaruzelskiego Monika, niedługo po publikacji wystąpienia prezesa PiS.

KU PRZESTRODZE... Tylko, że wtedy nie byliśmy w pełni suwerennym Państwem. - podpisała.

KU PRZESTRODZE...
Tylko, że wtedy nie byliśmy w pełni suwerennym Państwem. pic.twitter.com/R5J5GMtyQR

— Monika Jaruzelska (@Jaruzelska_M) October 27, 2020

Już teraz pojawiły się też komentarze, że radykalne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego nie ugasi konfliktu, który wywołał wyrok TK, ale jeszcze bardziej go zaogni i doprowadzi do jeszcze większych zamieszek. Co ciekawe pod wystąpieniem na Facebooku, nie wyłączono jeszcze sekcji komentarzy.

A ja wzywam, aby pan DYKTATOR podał się do dymisji i swój cały pseudo rząd, a być może wtedy PRAWOMOCNIE wybrany Trybunał będzie dla was łaskawszy podczas rozliczania tej i reszty afer (choć mam nadzieję, że nie przesadnie łaskawy) - napisał Rafał Collins.

To nagranie nasuwa tylko jedno skojarzenie. Towarzysze i towarzyszki..

Pokazał prawdziwą twarz. Posłuchajcie jak on nawołuje do walki...

Pańska wypowiedź identyczne do tych jakie Łukaszenka wypowiadał. PiS to zło, nie umiecie radzić sobie z Covidem, z rolnikami, nie umie z obywatelami rozmawiać, umie jedynie przekupywać programami 500 + Hańba!!!

Czy tylko ja mam skojarzenia z wprowadzeniem stanu wojennego przez Jaruzelskiego?

To ma być wezwanie do wojny domowej? Chyba nie bardzo rozumiem tej wypowiedzi. Zamiast tonować nastroje to prezes ostatecznie mnie przekonał do wyjścia jutro na ulice... - to tylko niektóre z nich.

Czy myślicie, że wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego ugasi protesty? Co o nim sądzicie?