Jak zginął 20-letni Maciej Aleksiuk? Znamy prawdopodobny scenariusz tej tragedii

Ostatnia noc Macieja Aleksiuka

20-latek tuż przed śmiercią widziany był w dyskotece X-Demon. Wiele osób w sieci pisało, że to miejsce nie może pochwalić się dobrą opinią. Bardzo często dochodzi tam do aktów przemocy. Czy Maciej w jednym z nich brał udział? Czy w klubie stało się coś, o czym powinna wiedzieć policja?

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Maciej Aleksiuk (@kaciej_11) Cze 27, 2018 o 1:24 PDT

Ostatnie chwile Maćka

Kamery monitoringu w klubie zarejestrowały Maćka, który wychodził z budynku tuż po godzinie 2:00 w towarzystwie innego mężczyzny. Ciekawe jest to, że 20-latek nie miał przy sobie kurtki, w której przyjechał do klubu - została w środku. To był ostatni moment, gdy widziano Maćka. Jego ciało znaleziono 3 października w rzece w okolicach Kozanowa.

Jak zginął Maciek?

Internauci podejrzewają, że musiało dojść do tragedii, a Maciej znalazł się w nieodpowiednim miejscu o niewłaściwym czasie. Policja jednak ma inne zdanie w tej kwestii. Prok. Justyna Pilarczyk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu powiedziała:

Jak wynika ze wstępnych informacji, na chwilę obecną brak jest jakichkolwiek śladów wskazujących na udział osób trzecich w zdarzeniu

Jednak to nie wszystko w tej tragicznej historii. Według nieoficjalnych doniesień służby posiadają nagrania z chwili, gdy Maciej Aleksiuk wpada do Odry na wysokości gmachu Głównego Uniwersytetu Wrocławskiego. Najprawdopodobniej był już wtedy sam. Cały czas śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Wyrazy współczucia dla najbliższych...

źródło: fakt.pl, radiozet.pl