Ciężarna w tramwaju usłyszała, że ciąża to nie choroba, gdy poprosiła o ustąpienie miejsca

Ciężarna w tramwaju usłyszała, że ciąża to nie choroba, gdy poprosiła o ustąpienie miejsca

Ciężarna w tramwaju usłyszała, że ciąża to nie choroba, gdy poprosiła o ustąpienie miejsca

Adobe Stock

Czy ciężko być w ciąży w dzisiejszych czasach? Marta, która w siódmym miesiącu ciąży jechała tramwajem do lekarza, może powiedzieć coś na ten temat... Nie tylko nikt jej nie ustąpił miejsca, ale usłyszała także, że to, w jakim jest stanie, nie jest biletem do siedzącego miejsca.

Reklama

Ustępujesz miejsca ciężarnej?

Marta pod koniec ciąży nie czuje się zbyt dobrze. Wysokie temperatury także nie wpływają na jej stan. Szybko się męczy i dokucza ból pleców, z którym boryka się od kilkunastu lat. Dobrze wie, że powinna się oszczędzać, ale nie chce jeździć taksówkami do lekarzy.

Miałam zaplanowaną wizytę u lekarza kontrolną, ale nie chciałam jechać taksówką, bo oszczędzam przed porodem. Zdecydowałam się na tramwaj i szybko tego żałowałam...

"Ciąża to nie jest choroba!"

Już byłam zmęczona, gdy czekałam na tramwaj. Gdy weszłam do środka, było tylko gorzej. W masce jest mi duszno, kręci mi się w głowie, a tego dnia plecy mnie bolały jak nigdy... Kątem oka zobaczyłam kobietę po pięćdziesiątce. Pomyślałam, że ona mnie zrozumie. Zapytałam, czy ustąpiłaby mi miejsce. No i się zaczęło. Usłyszałam, że ciąża to nie jest choroba i jak się chciało mieć dzieci, to teraz trzeba to przejść i że każda kobieta rodzi i żadna nie marudzi. Zrobiło mi się bardzo przykro...

*zdjęcie ma charakter ilustracyjny
*imiona zostały zmienione

Reklama
Reklama