Andrzej Duda komentuje "OSTRY CIEŃ MGŁY": "Niektórzy dali się nabrać na..." Co myślicie o nagraniu?

"Nie pytają Cię o imię..."

Nie trzeba było długo czekać, aby nagranie prezydenta stało się hitem w sieci - ma prawie 6 500 000 wyświetleń! Prezydent dał się poznać z zupełnie innej strony. Bez marynarki, z podwiniętymi rękawmi, stoi oparty o mur i z poważną miną zaczyna "rapować".

Szybka reakcja ludzi

Nagranie stało się hitem w sieci. Podzieliło Polaków na dwie grupy - jednym podoba się to, co zrobił prezydent i uważają, że pokazał się z dobrej strony, udowadniając, że ma dystans do siebie i świata. Inna grupa z kolei twierdzi, że to nagranie nie ma sensu i nie powinno mieć miejsca w czasie walki z koronawirusem.

Andrzej Duda wyjaśnia

Prezydent sam odniósł się do tego, co uważa na temat swojego nagrania i fragmentu, który stał się już niemalże kultowy: "Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły". Wyraził swoje zdanie w czasie ostatniej sesji pytań i odpowiedzi na kanale prezydenckim.

"Nie pytają cię o imię" - miałem na myśli wszystkich tych ludzi z personelu medycznego, lekarzy, ratowników, pielęgniarki, którzy nie pytają nikogo o imię, tylko niosą pomoc. Miałem na myśli wszystkich tych bohaterskich lekarzy, wszystkie bohaterskie pielęgniarki, pielęgniarzy, ratowników medycznych, cały bohaterski personel medyczny, który niesie pomoc, nie oglądając się na nic, nikogo o imię nie pyta. Po prostu niesie pomoc ludziom - to są bohaterowie dzisiejszych czasów.

(...)Natomiast jeśli chodzi o "ostry cień mgły", to każdy z państwa musi sobie sam odpowiedzieć w tym kontekście, co dla niego znaczy ten "ostry cień mgły". Niektórzy dali się nabrać na dosyć tanią moim zdaniem prowokację pana prof. Jana Hartmana, który lubi rzucić takim jakimś tekstem, który jest na zasadzie "uderz w stół, a nożyce się odezwą" i ma prowokować różnego rodzaju antysemickie wypowiedzi i zachowania - tym razem też mu się udało takie sprowokować

Prezydent wyznał także, że zdaje sobie sprawę, że niektórym to się mogło nie podobać, ale przywódcy na całym świecie nagrywali podobne filmy i spotkało się to z aprobatą ludzi.

Niektórym to się może i nie podobało, ale na całym świecie, w różnego rodzaju akcje dobroczynne włączają się też przywódcy - Boris Johnson wspiera akcje w Wielkiej Brytanii, w innych miejscach na świecie wspierają akcje dobroczynne i pomocowe inni przywódcy i wydawało mi się, że nie ma w tym nic nagannego

Co myślicie o tym nagraniu?