Uczeń w szkole powinien móc polegać nie tylko na nauczycielach, ale również na innych pracownikach. W tym miejscu nie tylko dziecko powinno się uczyć. Ważne jest też wsparcie w każdej innej dziedzinie życia, jeśli to konieczne.
Uczeń z naszej historii postanowił zaufać swojej woźnej i opowiedział jej o swoim losie, razem z drugim kolegą. Okazało się, że jest bezdomny, głodny i brak mu podstawowych przyborów i materiałów.
Uczeń otrzymał od woźnej tyle miłości, co od matki
Praca z dziećmi oznacza dawanie im przykładu, również tym, którzy pochodzą z trudnych domów i mogą nie mieć nikogo, kto mógłby je wesprzeć.
Trzy lata temu dwoje nastolatków podeszło do Carolyn. Chcieli podzielić się historią z kimś, komu ufali. Dzieci powiedziały jej, że są bezdomne i głodne. Nie miały dokąd pójść. Następnie Carolyn rozpoczęła projekt, który stał się idealnym miejscem dla uczniów, którzy potrzebowali pomocy.
Założyła ,,szafę pomocy" dla uczniów pochodzących z biedy
Szafka była miejscem, gdzie bezdomne dzieci mogły otrzymać jedzenie, przybory szkolne, zeszyty, ciepłą bluzę lub kubek gorącej herbaty. Carolyn zbiera zapasy i przechowuje je w małym pokoju w szkole. Kiedy bezdomny lub głodny uczeń czegoś potrzebuje, otwiera drzwi i pozwala im wziąć to, czego potrzebują. Zazwyczaj jest to jedzenie lub czekolada.
I oczywiście nie jest to tylko problem w liceum Tucker. W samych Stanach Zjednoczonych w latach 2014–2015 bezdomnych pozostało 1,2 miliona uczniów. Jest to niewyobrażalne.