Wyglądała, jak kochana babcia. Zabiła 9 osób, a nieświadomi sąsiedzi przynosili jej ciasteczka

Wyglądała, jak kochana babcia. Zabiła 9 osób, a nieświadomi sąsiedzi przynosili jej ciasteczka

Wyglądała, jak kochana babcia. Zabiła 9 osób, a nieświadomi sąsiedzi przynosili jej ciasteczka

Pinterest.com

Babcia mrożąca krew w żyłach posiadała tzw. pensjonat śmierci. Jej historia przerazi każdego.

Reklama

Babcia przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych jako wdowa. Opowiadała, że jej bagaże, torby i walizki zostały skradzione. Dalsza część historii jest niewiarygodna.

Babcia poszła do baru i zaczepiła pracownika

„Przypomina mi kogoś” - przemknęło przez głowę Charlesa Wilgessa, starszego stolarza, kiedy siwowłosa staruszka weszła do baru. Pani była starannie ubrana i wyglądała na zakłopotaną. W końcu usiadła przy barze i wielką wdzięcznością spotkała się z towarzystwem Charlesa, który taktownie ostrzegł ją, że to miejsce nie jest najwygodniejsze.

Po krótkiej rozmowie z dziwnym gościem Charles dowiedział się, że staruszka nazywa się Donna Johansson, przybyła z Sacramento w Los Angeles, aby uciec od smutku i rozpocząć nowe życie. Okazuje się, że Donna została niedawno wdową, ale przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych nie zaczęła się najlepiej: przypadkiem taksówka, którą pojechała do Royal Viking Motel zaginęła z całym jej dobytkiem.

Współczując jej, Charles poczęstował Donnę koktajlem i zaczęli rozmawiać. Sam Charles nie zauważył, jak opowiedział jej prawie wszystko o swoim życiu, a Donna odpowiedziała z taką samą otwartością. Charles nawet poskarżył się jej, że otrzymywał tylko 576 $ miesięcznie z usług socjalnych.

Powiedziała, że ​​mogą mi zapłacić znacznie więcej, wie, jak zwiększyć tę kwotę do 680 USD miesięcznie. Wydawała się taka słodka - przyznał później barman.

Okazało się, że zabiła 9 kobiet

Rozstali się przy barze, umawiając się na spotkanie następnego dnia. Charles wrócił do domu i nie mógł przestać myśleć o tym, że gdzieś już widział tę twarz, a okoliczności były bardzo nieprzyjemne. W końcu wydało mu się, że widział zdjęcie kobiety pod nagłówkiem „poszukiwani przez policję”, ale długo w to wątpił: po pierwsze, rozmówczyni wydawał mu się bardzo miła, a po drugie, nie chciał oskarżać nieznanej kobiety.

Mimo to Charles wybrał numer telefonu z programu telewizyjnego. Gen Silver, redaktor kanału KCBS, przybył do jego domu i pokazał wycinek z „Los Angeles Times”, który zawierał zdjęcie kobiety. Tyle że to nie była Donna Johansson. Staruszka nazywała się Dorothea Puente i była podejrzana o podejrzenie dziewięciu morderstw.

Przeczytaj dalszą historię w galerii poniżej.

Policja rozpoczęła wiercenie płyt na dziedzińcu pensjonatu. Siedem zwłok usuwano jeden po drugim z różnych kątów podwórka pensjonatu. Niektórzy zmarli nie mieli rąk i nóg, nadgarstki jednej z martwych kobiet były przewijane taśmą elektryczną, a zegar na nadgarstku drugiej wciąż tykał.
Reklama
Reklama