Pokazała na zdjęciach, jak karmi piersią po MASTEKTOMII, by dodać nadziei innym mamom!

Pokazała na zdjęciach, jak karmi piersią po MASTEKTOMII, by dodać nadziei innym mamom!

Charli Crowe miała nie więcej niż 1 proc. szans na to, że po inwazyjnym leczeniu nowotworu piersi będzie mogła urodzić dziecko. A gdyby nawet jej się to udało, lekarze nie przewidywali, by kobieta z okaleczoną klatką piersiową mogła karmić naturalnie.

Reklama

A jednak 31-letnia mama z Norfolk udowodniła wszystkim, że niemożliwe też może się zdarzyć. I chcąc dodać otuchy innym kobietom, pacjentkom onkologicznym, Charli pokazała na zdjęciach, jak karmi piersią pięciomiesięczną córeczkę Poppie-Grace Bailey.

To, że mogę karmić piersią po tym wszystkim, co mnie spotkało, to ósmy cud świata - powiedziała w rozmowie z "The Sun". - Chciałam to pokazać, ponieważ jeśli mnie się udało, to każdemu może się udać. (...)  W dodatku to było wspaniałe, że odważyłam się pokazać blizny po mastektomii i jestem dumna z tego, że pokonałam przeciwności losu.

U Charli zdiagnozowano nowotwór piersi 2. stopnia w listopadzie 2015 roku. Ta wówczas mama dwóch córeczek musiała usunąć lewą pierś i pięć węzłów chłonnych; przeszła też sześć cykli chemioterapii i 15 rund radioterapii. Inwazyjne leczenie uwolniło ją od raka, ale zmniejszyło szanse na poczęcie kolejnego dziecka praktycznie do zera.

Jakież było więc zdumienie rodziców, gdy w styczniu 2018 roku test ciążowy pokazał wynik dodatni. Charli nie posiadała się ze szczęścia. Nie spodziewała się jednak, że wydarzy się kolejny cud: trzeciego dnia po narodzinach Poppie-Grace Bailey, z prawej piersi mamy popłynęło mleko!

Zobaczcie tę szczęśliwą rodzinę! Zawsze trzeba mieć nadzieję!

Reklama
Reklama