Miała roczek, gdy partner biologicznej matki zanurzył ją we wrzącej kąpieli. Do dziś zmaga się z konsekwencjami

Miała roczek, gdy partner biologicznej matki zanurzył ją we wrzącej kąpieli. Do dziś zmaga się z konsekwencjami

Laura Masters marzy, by pewnego dnia zostać mamą.

Reklama

Myślę, że byłby ze mnie wspaniały rodzic - przewiduje 26-latka. - Obdarowałabym dzieci czułością, na jaką zasługują.

Miłości rodzicielskiej nauczyli Laurę przybrani rodzice. Bo nie rodzice biologiczni. Dziecko miało ledwie roczek, gdy partner matki zanurzył je we wrzącej kąpieli. Po tamtym wypadku Laura zmaga się do dziś z potwornymi poparzeniami od pasa w dół.

Partner matki poszedł na 12 lat do więzienia, biologiczna matka utraciła prawa rodzicielskie.

Adopcyjna mama długo zwlekała, zanim opowiedziała córce tę historię. Laura miała 13 lat, gdy poznała prawdę:

Ponieważ chciałam wiedzieć, co naprawdę się stało, w końcu [mama] wyjawiła mi, że partner matki wstawił mnie w pieluszce do wanny. Prawdopodobnie pobrudziłam się, a on nie sprawdził temperatury wody...

Z dzieciństwa zapamiętała ból i niezliczone operacje. A teraz znowu pójdzie do szpitala operować blizny na brzuchu w nadziei, że dzięki temu będzie mogła kiedyś donosić ciążę. Mocno wierzy, że jej się uda. Pokonała już tyle przeciwności losu...

Długo zmagała się ze wstydem z powodu swojego wyglądu. Dopiero jako 18-latka zaczęła odsłaniać nogi.

Od rodziny i przyjaciół dostaję mnóstwo wsparcia i miłości. Teraz miłość chciałaby przelać na dziecko. Jeśli nie biologiczne, to adopcyjne.

 

Reklama
Reklama