Para zakochanych, czyli Almeda Errel, która ma 74 lata, a jej partner 21, pobrali się w 2016 roku. Jednak bardziej niż różnica ich wieku, szokować może moment w którym się poznali.
Nietypowa para poznała się... na pogrzebie syna Almedy. 17-letni wówczas Gary Hardwick oświadczył się ukochanej zaledwie po dwóch tygodniach!
Aktualnie para za niedługo będzie świętować trzecią rocznicę ślubu i jak podkreśla Almeda, jest wciąż zakochana. Chwali się jeszcze cudowniejszym seksem niż na początku ich relacji.
Cieszymy się z naszego związku, bo jest dla nas najważniejszy. Kiedy spotykasz tę jedyną osobę, to wiesz, że liczy się tylko ona i nic więcej i nie chcesz stracić tego uczucia. Przyznaję, że we wcześniejszym małżeństwie nie było takiego ognia.
Almeda poznała swojego przyszłego męża podczas pogrzebu syna, który zmarł na zawał w wieku 45-lat. Kobieta tak wspomina tamtą chwilę:
To było jak jasne światło przez smutek.
Gary pociąg do starszych od siebie kobiet poczuł już w szkole, mając zaledwie osiem lat, podkochiwał się w nauczycielce. Przed poznaniem swojej żony, spotykał się z 77-latką, ale ten związek był pełen kłótni i spięć. Mężczyzna rozstał się z ukochaną.
W momencie ich pierwszych spotkań, Almeda nie bardzo wiedziała czy chłopak jest świadomy ile ma dokładnie lat.
Słuchaj, mam 70 lat, a ty 17. Czy nie jestem dla ciebie za stara? Ścisnął moją dłoń, uśmiechnął się i odpowiedział: „Wiek to tylko liczba”.
Gary, który jest młodszy od swojej żony o 53 lata, wciąż musi odpierać ataki i mnóstwo komentarzy dotyczących ich związku:
Ludzie mówią głupoty, bo są zazdrośni. Mam dość tego, że inni tak chętnie oceniają nas, nie znając naszej historii. Moja żona jest urocza i sprawia, że ciągle się śmieję. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym mieć kogoś innego u boku. Dla mnie liczy się tylko nasze szczęście i mam nadzieję, że będzie ono trwało naprawdę długo. Poza tym imponuje mi w niej to, że nie zachowuje się tak jak swoje rówieśniczki. Jest po prostu wyjątkowa.