Nastolatek wykorzystał umierającą koleżankę. Jej półnagie zdjęcia wysłał znajomym

Nastolatek zabrał dziewczynę z trwającej imprezy i zaprowadził ją do swojego domu. Chcąc jeszcze bardziej ją odurzyć, podał jej płynną marihuanę. Gdy z Alyssą nie było kontaktu, postanowił to wykorzystać w okrutny sposób.

Chłopak rozebrał nieprzytomną koleżankę i zrobił jej kilka półnagich zdjęć, po czym postanowił rozesłać je znajomym. W jednej z wiadomości napisał:

Lol, wydaje się, że przedawkowała, ale nadal oddycha.

Upokorzenie koleżanki jednak mu wystarczyło. Po namyśle zgwałcił wciąż nieprzytomną Alyssę, po czym jak gdyby nic się nie stało, usiadł do komputera by zagrać w grę. Następnie zmęczony położył się spać.

Gdy wstał, wziął poranny prysznic i wyszedł do pracy. Przez cały ten czas nie zwrócił uwagi na leżącą w jego domu dziewczynę.

Policja dowiedziała się o wszystkim tylko dzięki relacji kolegi Varela. Według jego zeznań nie wynikało czy dziewczynie udało się przeżyć. W tamtej chwili niepokojący był fakt, że Brian innemu koledze wyznał, że uprawiał seks z martwą dziewczyną. Funkcjonariusze jeszcze tego samego dnia zapukali do drzwi mieszkania 19-latka, trzymając w ręku nakaz przeszukania.

Ciało 18-letniej Alyssy zostało odkryte w plastikowej skrzyni pełnej cebuli. Podczas śledztwa okazało się, że chłopak chciał w ten sposób zatuszować nieprzyjemny zapach rozkładającego się ciała nastolatki.

Dodatkowo może szokować fakt, że 19-latek chciał za wszelką cenę zmylić trop zaginionej dziewczyny. Odblokował telefon Alyssy jej kciukiem i rozesłał wiadomości w jej imieniu, które miały na celu upozorować jej ucieczkę.

Okazało się, że nastolatek już wcześniej stanął przed sądem, gdzie został oskarżony o gwałt i zabójstwo z wykorzystaniem środków odurzających. Za ten czyn został skazany na 2 lata i 10 miesięcy. Według obowiązującego prawa była to maksymalna kara dla mężczyzny, który nigdy wcześniej nie był karany.