Nie ma prądu, ani łazienki, a i tak kobiety garną się do niego jak pszczoły do miodu! SUPERKOCHANEK z tajskiej plaży zdradza swoje sekrety

Nie ma prądu, ani łazienki, a i tak kobiety garną się do niego jak pszczoły do miodu! SUPERKOCHANEK z tajskiej plaży zdradza swoje sekrety

Chatupoom Losiri jest jedyny w swoim rodzaju. Ten amant z tajskiej wyspy Phangan chodzi nago po plaży i wybiera sobie kobiety, z którymi miałby ochotę spędzić noc. Twierdzi, że raczej nie odmawiają. Gdy już któraś wpadnie mu w oko, po prostu zaprasza ją do swojej jaskini.

Reklama

W życiu Chatupooma w ogóle wszystko jest proste i spartańskie. Ten 48-latek na plaży przyrodzenie zakrywa liściem, albo nie zakrywa, przez co trochę naraził się okolicznym mieszkańcom. Nieżyczliwi nasłali nawet na niego policję. Ale Chatupoom swojego stylu zmieniać nie zamierza, bo mu służy. Choć wiedzie tak prosty żywot, założył sobie konto na Facebooku i wyrywa dziewczyny także tam. A na argumenty o tym, jakby był "obleśny", odpowiada:

Byłbym obleśny, gdybym nie dawał do zrozumienia, jakie mam intencje. Obleśne jest, gdy jesteś sympatyczny dla dziewczyny, chwalisz się, jakim to jesteś miłym gościem i że jesteś gotów się z nią przyjaźnić, a potem zaciągasz ją do łóżka. Za to moje intencje są jasne od samego początku.

Chatupoom od razu zaprasza kobiety do siebie na seks. Rzadko odmawiają. Hipis mówi o sobie, że jest "spełnieniem fantazji dziewczyny z miasta".

Czy to może skończyć się źle? Hipis nie chodzi do lekarza, ale czasami się zabezpiecza (gdy "intuicja podpowiada mu, że trzeba").

Skusiłybyście się na takie ciało?

Zobaczcie gorącego Taja!
Reklama
Reklama