Aktorka Angela Di Pasquo swojego partnera poznała na planie filmowym. Miała wtedy lat 21, była debiutantką i miała zagrać ofiarę przestępstwa, co naraziło ją na upadki i posiniaczenie. Niespodziewanie zajął się nią wtedy starszy kolega Joe Leon, sam w roli przystojnego agenta FBI. Od razu wpadł Angeli w oko i to ona zaprosiła go na randkę.
Zawsze podobali mi się starsi mężczyźni, jednak on był starszy od wszystkich, z którymi dotąd się spotykałam - opowiada aktorka.
Faktycznie, różnica wieku była znaczna. Joe jest od Angeli starszy o 39 lat, jest nawet starszy od jej rodziców. I początkowo nie był gotów na związek z tak młodą dziewczyną:
Prześladowała mnie - żartuje dzisiaj. - Ja jednak miałem obiekcje. Czułem się za stary dla tak młodej damy.
Od tamtej pory minęły już jednak cztery lata, a kochankowie nadal są razem. Niekiedy spotykają się z krytycznymi spojrzeniami, lecz krewni i znajomi raczej ciepło przyjęli tę nietypową parę. Angela zapewnia, że poderwanie Joego było najlepszą rzeczą, jaką w życiu zrobiła. Znalazła w nim oddanego przyjaciela i cudownego kochanka. Twierdzi, że seks z nim jest "niesamowity".
Razem chcą pomagać innym parom z dużą różnicą wieku, wspierać je i doradzać im. Wiek to tylko liczba, mówią.
Myślicie, że ich związek okaże się trwały?