Ma 25 lat i nadal moczy się co noc! Z powodu nadaktywnego pęcherza rozważała samobójstwo. Gdy jednak wyjawiła swój problem, okazało się, że...

Ma 25 lat i nadal moczy się co noc! Z powodu nadaktywnego pęcherza rozważała samobójstwo. Gdy jednak wyjawiła swój problem, okazało się, że...

Olivia Robbin z Ottawy ma wstydliwy problem. Ta 25-letnia młoda kobieta moczy się co noc i czuje się coraz bardziej bezsilna w walce z nadaktywnym pęcherzem. Także w ciągu dnia musi niekiedy pędzić do toalety budząc tym zdziwienie klientów czy kolegów w pracy. I nie ma na to lekarstwa.

Reklama

W dzieciństwie słyszała, że jej pęcherz jest zbyt mały i  musi zwiększyć swą objętość, by funkcjonować jak należy. Olivia jednak dorosła, a moczenie nie ustawało. Rodzice, zwłaszcza mama, starali się ją wspierać. Kupowali pieluchy, prali pościel. Mimo to dolegliwość była dla dziewczyny do tego stopnia deprymująca, że rozważała samobójstwo.

Gdy zdarzało jej sypiać poza domem, uprzedzała, że incydent z moczeniem może jej się zdarzyć - nie była jednak gotowa przyznać, że ma z tym problem co noc. Usiłowała obracać wszystko w żart, choć sama z tego powodu bardzo cierpiała.

Do 19. roku życia wypróbowała wszystkie dostępne leki. Przeszła operację mającą upośledzić działanie połączeń nerwowych odpowiedzialnych za częste oddawanie moczu. Problem odrobinę zelżał, lecz nie zniknął. Kobieta nadal moczy się co noc i nie wytrzyma seansu w kinie bez dwóch wizyt w ubikacji. Ale już z tego powodu nie cierpi. Co takiego się zmieniło?

Ponieważ Olivia nie była w stanie ukrywać swojej dolegliwości, opowiedziała o niej w mediach społecznościowych i na YouTube:

To była najbardziej przerażająca rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam, lecz już w ciągu 12 godzin otrzymałam e-mail od pierwszego czytelnika wzruszonego moją otwartością - opowiada. - Moja szczerość okazała się tak ważna i zmieniła życie wielu ludzi, którzy przekonali się, że nie są ze swoim problemem osamotnieni - tak jak ja kiedyś o sobie myślałam.

Teraz Olivia prowadzi fanpage na Facebooku zachęcający do otwartego mówienia o kłopotliwym pęcherzu. Zamierza wypróbować jeszcze inne terapie, lecz przestała się zamartwiać. Dla wielu ludzi jest bohaterką. Ale najważniejsze jest to, że zaakceptowała siebie.

Wiele wycierpiała. Teraz wie, że takich osób jak ona jest więcej
Reklama
Reklama