Anna Bey to Szwedka, która kiedyś wyruszyła w świat, by ostatecznie osiąść w Londynie. To tutaj rozkręciła kwitnący biznes, portal dla kobiet pragnących usidlić bogacza. Bey uważa, że to cel jak każdy inny, i wcale nie mało ambitny. Do tego zadania trzeba podejść metodycznie: Bey doradza, jak dotrzeć do zamożnych mężczyzn, czym ich ująć, jak ich do siebie przekonać.
Zapytana w telewizji, czy sama byłaby w stanie pokochać kogoś z mniej zasobnym portfelem, Bey szczerze odpowiedziała.
Nie sądzę, żebym potrafiła pokochać biedaka, ponieważ dla mnie priorytetem jest zarówno miłość, jak i zamożny styl życia.
Gdy miała 19 lat, Ann pojechała do Włoch, gdzie zakosztowała wygód "typowego bogatego dzieciaka".
A gdy już raz spróbujesz luksusowego życia, to nie ma już odwrotu - twierdzi.
Sprzedaje kurs online dla kobiet pragnących dołączyć do finansowej elity. A więc, jak to zrobić?
Zazwyczaj powinnaś najpierw przejść całościową transformację - doradza Bey. - Zmienić wygląd, zachowanie, słowem, wszystko.
Bey sama poszła kiedyś tą drogą. Zrzuciła 15 kilo, poprawiła nos u chirurga, dodała sobie tu i tak wypełniacze. Zapytana o to, czy bez takich poprawek zdołałaby usidlić milionera, Bey odpowiedziała: co prawda istnieją miliarderzy czy milionerzy gotowi poślubić "zwykłą Asię", to nie ma ich wielu:
Bo większość woli mieć u swego boku kobietę wysokiego kalibru - podkreśliła.
A więc, jak zostać kimś takim? Cóż, Bey na pewno nam tego w telewizji nie zdradzi. Zaprasza nas za to do zakupu swojego kursu. Kosztuje 199 USD, czyli niecałe 750 zł. Nie tak drogo dla kogoś, kto miałby potem pławić się w luksusach, prawda?