Quantcast

Afrodyzjaki dla niego i dla niej

Afrodyzjaki dla niego i dla niej

 

Reklama

Za afrodyzjaki uchodzi ponad tysiąc produktów, z niektórych korzystamy na co dzień. Każdy kraj ma swoje ulubione. Egipscy faraonowie jedli suszone listki akacji z miodem. Rzymscy gladiatorzy chrupali czosnek z kiełkami roślinnymi. Muzułmanie, aby zaspokoić kilkanaście żon do dziś piją napój z miodu i mleka kokosowego. Hiszpanie jedzą jądra byków, Węgrzy grzebienie kogutów. Niektóre afrodyzjaki są tanie, łatwe w przyrządzaniu i powszechnie dostępne.

Przyprawy korzenne: Zanim zaczęto je stosować w kuchni służyły w obrzędach religijnych. Zawarte w nich olejki eteryczne podnoszą lekko ciśnienie i pobudzają krążenie. Najmocniejsze afrodyzjaki to pieprz, imbir, kolendra, wanilia, szafran gałka muszkatołowa, cynamon, chili i curry.

Zioła: Lubczyk, bazylia, mirt, werbena, rozmaryn, koper, majeranek, kozieradka mają zmysłowe właściwości i tak, jak przyprawy korzenne pobudzają i sprawiają, że mamy ochotę na seks.

Żeń-szeń: Jego sława jako silnego środka miłosnego utrzymuje się od starożytności.

Chińscy cesarze regularnie pili nalewki z tego korzenia nalewki i dzięki temu zaspokajali tysiąc nałożnic. Żeń -szeń ma wiele witamin i składników odżywczych. Podnosi

Ogólną odporność i kondycję psychofizyczną. Wzmacnia centralny układ nerwowy i rdzeń kręgowy, zapewnia równowagę ciała i ducha.

Warzywa i owoce: W grze miłosnej najbardziej skuteczne są te o bulwiastych korzeniach: seler. Afrodyzjakami są też korzeń pietruszki, sałata, papryka szparagi. Niesłychaną moc mają grzyby, smardze i prawdziwki. Wykwintnym i trudno dostępnym pobudzaczem są trufle. Szczególne właściwości przypisuje się tez czosnkowi i cebuli, które przywracają witalność, dodają energii i wzmagają satysfakcję. Ich zapach można zlikwidować pogryzając natkę pietruszki lub kolendrę. Na uczty miłosne zamiast działających usypiająco słodkich i mącznych deserów poleca się owoce: banany, melony, granaty, mango, morele i brzoskwinie.

Czekolada: Wódzi indiański Montezuma pił 60 filiżanek napoju z ziarna kakaowego i miał aż 600 kochanek. Czekolada jest uznawana za łagodny afrodyzjak, bo zawiera kofeinę i teobrominę, które delikatnie stymulują układ nerwowy, poprawiają samopoczucie i wpływają na doznania orgazmu u kobiet.

Jajka: Im mniejsze, tym większa ich skuteczność seksualna. Najlepiej jeść surowe,

najwyżej lekko ścięte nigdy gotowane na twardo.

Owoce morza: To jedne z najsilniejszych afrodyzjaków, silnie pobudzają i ożywiają. Najlepsze to ostrygi, krewetki, homary i ośmiornice. Skuteczne są tłuste morskie ryby, jak łosoś, rekin , turbot, makrela, sola. Wielka sławą cieszy się kawior, który podobno budzi żądze.

Alkohol : W małych dawkach pobudza, ale w większych uniemożliwia seks. Niewielkie ilości są dobrym lekarstwem na stres, ale nadmiar osłabia popęd. U kobiet zmniejsza nawilżenie pochwy, u mężczyzn powoduje kłopoty z erekcją Przy romantycznej kolacji niezbędny jest kieliszek wina, najlepiej tokaju lub szampan. Na deser słodki likier lub koniak.

Miłosna tablica Mendelejewa

Prawdziwą bombą wspomagającą popęd seksualny jest cynk, pobudza działanie hormonów, odpowiada za dobrą jakość spermy. Dużo cynku znajdziemy w mięsie wołowym, orzechach, żółtkach jaj, owocach morza, pestkach dyni i kiełkach. Chroni przed niepłodnością, a zażywany z witaminą B6 zwiększa potencję. Inny ważny pierwiastek to selen, bez niego jądra nie wytwarzają spermy. Wspomaga leczenie niepłodności, a najlepiej czerpać go z naturalnych źródeł. Jest w brokułach, pomidorach, kukurydzy, cebuli, kiełkach pszenicy, a także w owocach morza i podrobach. Mężczyźni potrzebują też aminokwasu argininy. Po trzydziestce męska przysadka mózgowa przestaje go wytwarzać, a jest niezbędny do produkcji płynu nasiennego. Dużo argininy jest w kukurydzy, orzechach, ryżu, ziarnach słonecznika. Popęd płciowy nasilają też witaminy, szczególnie antyoksydanty E i C. Pobudzają one produkcję hormonów. Znajdziemy je w warzywach i owocach.

Reklama
Reklama