Ostałowska przez tycie straciła rolę w "M jak miłość". Wróciła, ale... chyba znów ją usunęli

Ostałowska przez tycie straciła rolę w "M jak miłość". Wróciła, ale... chyba znów ją usunęli

Dominika Ostałowska wcielająca się w postać Marty Mostowiak-Budzyńskiej jest związana z serialem "M jak miłość" od samego początku. Niestety produkcja nie miała skrupułów, by po kilkunastu latach współpracy wygasić wątek jej bohaterki i na długo pozbawić aktorkę zajęcia. Przypomnijmy, że w serialu Marta Mostowiak wyjechała do Kolumbii, gdzie u boku syna i jego ukochanej, dochodzi do siebie po burzliwym rozstaniu z Budzyńskim.

Reklama

Podobno na decyzję o odsunięciu Dominiki Ostałowskiej miały wpływ jej kłopoty zdrowotne, przez które aktora sporo przybrała na wadze. Sprawę miał skomplikować także powrót Joanny Sydor, której 9 lat temu Ostałowska odbiła partnera, reżysera serialu, Mariusza Malca.

Bądź co bądź Dominika Ostałowska miała zostać przywrócona do serialu w nadchodzącym sezonie. Aktorka nie kryła radości gdy zaproszono ją na plan nowych odcinków. Niestety produkcja szybko dała jej do zrozumienia, że nie zagrzeje długo miejsca w "Emce".

Miałam tylko kilka dni zdjęciowych. Nie wiem, co dalej z Martą. Pewnie nic. Aktor dowiaduje się o takich sprawach ostatni – powiedziała zawiedziona w rozmowie z "Faktem".

Na ten moment nie jest pewne, czy scenarzyści rozpiszą rolę Ostałowskiej na cały sezon. Prognozy są raczej niepomyślne. "Fakt" dowiedział się, że produkcja ściągnęła ją tylko na chwilę, by nagrać odcinek rodzinny.

Dowiedziała się, że po burzy mózgów nie ma szans na stałe miejsce w obsadzie. Wcześniej zwodzono ją, że wróci do serialu – zdradza informator tabloidu. - Scenarzyści stawiają bowiem na wątki z młodszymi aktorami.

Chcielibyście, by Marta Mostowiak wróciła do serialu na dłużej?

 

Źródło: mwmedia
Reklama
Reklama